Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Wieluń: Podział bardziej sprawiedliwy, czyli powrót do lat 90-tych

Zbyszek Rybczyński
Obecnie w wieluńskiej radzie jest 16 radnych z miasta. Od 2014 r. będzie ich mniej
Obecnie w wieluńskiej radzie jest 16 radnych z miasta. Od 2014 r. będzie ich mniej Daniel Sibiak
15 radnych z miasta, sześciu ze wsi. Przedstawicieli w gminnym samorządzie doczekają się sołectwa ze wschodniej części gminy. Możliwe, że w radzie będzie więcej społeczników, a mniej polityki. Z każdego z 21 okręgów wyborczych mandat uzyska tylko jedna osoba.

Tak w telegraficznym skrócie przedstawiają się zmiany w gminie Wieluń, jakie wynikają z wprowadzenia nowej ordynacji wyborczej. Dziś radni miejscy podejmą uchwałę w sprawie podziału gminy na okręgi wyborcze. Nowe zasady zaczną obowiązywać już w najbliższych wyborach samorządowych, które przypadają w 2014 r.

- Wracamy tak naprawdę do sytuacji, którą przerabialiśmy do 1998 roku. Obecnie proponowany podział niewiele różni się od ówczesnego, kiedy też mieliśmy okręgi jednomandatowe - mówi przewodniczący rady Piotr Radowski, który w samorządzie działa od połowy lat 90. minionego wieku.

Projekt podziału Urząd Miejski przygotował zgodnie z wytycznymi Państwowej Komisji Wyborczej, które obowiązują w całym kraju. Przy tworzeniu nowych okręgów wyborczych kluczową rolę odgrywa tzw. norma przedstawicielstwa. Określa ona liczbę mieszkańców, którą powinien reprezentować jeden radny. W gminie Wieluń norma wynosi w zaokrągleniu 1.568 osób. Na tej podstawie wyliczono, że 15 mandatów przypadnie miastu, a sześć terenom wiejskim. Obecnie proporcje wynoszą 16 do 5.

Większa reprezentatywność, także na obszarze miasta, to niewątpliwa zaleta nowych zasad. Za kolejną można uznać to, że zniknie zjawisko tzw. łapanki, której celem było zapychanie list wyborczych. Niewątpliwie zwiększą się szanse osób bezpartyjnych.

- Wystarczy, że zbiorą kilkadziesiąt podpisów i mogą kandydować. Teraz radny będzie zależny od mieszkańców swojego okręgu, a nie od lidera politycznego. Zmiana ordynacji jest też szansą na pozbycie się z samorządu ludzi, których pierwszą potrzebą było "załatwienie" sobie, lub swoim krewnym, rozmaitych przywilejów- ocenia opozycyjny radny Paweł Okrasa, który w zmianach upatruje też szansy dla Forum Samorządowego, któremu szefuje. Odgraża się, że wprowadzi do rady 4-5 osób.

Czy jednak zmieni się układ sił w radzie , jeśli będzie więcej "wolnych strzelców"? Czy w sytuacji ewentualnego rozdrobnienia lokalnej sceny politycznie nie trudniej będzie rządzić, bo ciężko będzie o stworzenie silnej koalicji?

- Niekoniecznie. Uważam, że może być wręcz łatwiej, bo radni niezależni nie muszą się stosować do odgórnych wytycznych władz partii czy ugrupowania. - ocenia Piotr Radowski, szef wieluńskiej rady. - Sam jestem bardzo ciekaw, ile znajdzie się takich osób, które zechcą spróbować swoich sił.

Dla Radowskiego okręgi jednomandatowe to żadna nowość. Działa bowiem w samorządzie od lat 90-tych, gdy obowiązywał podobny podział na okręgi do tego, który właśnie został przygotowany. Paweł Okrasa o ówczesnym samorządzie wie tylko z opowieści. Może właśnie dlatego wierzy w powrót do "źródeł samorządności": - Mam nadzieję na przywrócenie wysokich standardów i autentyczną pracę na rzecz społeczności lokalnej.

Za punkt odniesienia dla podziału miasta na okręgi ratusz wykorzystał dotychczasowe obwody do głosowania. Jednak nie we wszystkich przypadkach udało się osiągnąć normę przedstawicielstwa. Chodzi o niektóre okręgi na osiedlach Stare Sady i Wyszyńskiego. Przykładowo jeden okręg na Starych Sadach tworzą bloki od 7 do 19 wraz z ulicami Malinową i Owocową.

Wzięto jednak pod uwagę fakt, że przy największych wieluńskich blokowiskach powstają nowe domy jednorodzinne. - Mając na uwadze perspektywę rozwoju tych terenów miasta, przewidujemy wzrost liczby mieszkańców w tych okręgach - czytamy w uzasadnieniu uchwały.

Ważne zmiany wiążą się z terenami wiejskimi, nie tylko dlatego, że sołectwom przypadnie jeden mandat więcej. Do tej pory wszystkie sołectwa były wrzucone do jednego worka pod nazwą "Okręg nr 3". Efekt jest taki, że niektóre obszary gminy w ogóle nie mają w radzie swojego przedstawiciela. Jednocześnie w samorządzie udzielają się radni z dwóch miejscowości, które oddalone są od siebie o "rzut beretem", czyli Turowa i Kurowa.

W przyszłej kadencji taka sytuacja będzie już niemożliwa, bowiem obie te miejscowości, wraz z Srebrnicą i Piaskami, połączono w jeden okręg, który zgodnie z nową ordynacją będzie reprezentować jeden radny. Z drugiej strony reprezentantów będą miały zagwarantowane sołectwa ze wschodniej części gminy. Przykładowo jednomandatowy okręg będą tworzyć: Jodłowiec, Olewin i Sieniec, z których kandydaci do tej pory nie mogli się przebić do rady.

Zobacz też: Podział na okręgi wyborcze w gminie Wieluń

od 12 lat
Wideo

Niedzielne uroczystości odpustowe ku czci św. Wojciecha w Gnieźnie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wielun.naszemiasto.pl Nasze Miasto