Zakończyła się przebudowa ulicy Bojarowskiej, która jest główną arterią na osiedlu domów jednorodzinnych na granicy Wielunia i Dąbrowy. Była to największa inwestycja gminy w tym roku, kosztująca 3,5 mln zł. Wykonawca zmieścił się w terminie, co gwarantuje dofinansowanie z programu schetynówek. Dziwi jednak fakt, że na około 200-metrowym Bojarowskiej od strony ulicy Sieradzkiej została stara, dziurawa nawierzchnia. Asfalt i chodniki nagle urywają się na wysokości ul. Hetmańskiej.
W Urzędzie Miejskim tłumaczą, że takie rozwiązanie zostało przyjęte jeszcze przed złożeniem wniosku o dofinansowanie. Pojawił się bowiem problem z odwodnieniem drogi. Zrobienie asfaltu i chodników na pozostałym odcinku wymagałoby budowy kanału deszczowego aż w rejon ulicy Kolejowej. To ogromne koszty.
Ale pozostawienie fragmentu Bojarowskiej po staremu jest też związane z docelową likwidacją połączenia tej ulicy z Sieradzką (droga krajowa 45). Plan jest taki, żeby w perspektywie kilku lat włączyć osiedle w krajówkę na wysokości biurowca ZUGiL-u, gdzie ma powstać rondo.
Szerzej na temat ulicy Bojarowskiej w środowym "NAD WARTĄ".
Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?