Wizyta w kamieniołomie w okolicy ulicy Częstochowskiej była trzecią i ostatnią w tym roku wycieczką zorganizowaną przez Fundację Młodzi Propagują Sztukę w ramach projektu pn. "Spacerem po historii", dofinansowanego przez Starostwo Powiatowe w Wieluniu. W niedzielę 15 października po jurajskim zakątku miasta oprowadził pasjonat i popularyzator geologii Bogusław Kurzyński, na co dzień uczący geografii w I LO im. T. Kościuszki w Wieluniu. Wszyscy chętni mogli podłubać młotkiem w wapiennej ścianie w poszukiwaniu skamieniałości.
- Wiele osób kojarzy obszar kamieniołomu jako „gruby”, gdzie ewentualnie można się wybrać, ale niewielka jest świadomość, jak bardzo cenne jest to miejsce, którym zainteresowali się naukowcy m.in. z Państwowego Instytutu Geologicznego. Wierzę w to, że jednak pojawi się zainteresowanie władz miasta, żeby z tego miejsca zrobić taki ciekawy park geologiczny, o którym jest mowa od lat – mówi Marek Patyk, prezes Fundacji Młodzi Propagują Sztukę.
ZOBACZ WIDEO:

Na uczestników wycieczki czekały stanowiska pomagające lepiej zrozumieć w praktyce historię sprzed milionów lat. Na jednym z nich, obsługiwanym przez uczniów I LO, wyeksponowano skały różnego rodzaju, można było też zobaczyć, jak skały węglanowe reagują w kontakcie z kwasem solnym. Bogatej kolekcji amonitów znalezionych w wieluńskim kamieniołomie użyczyła na tę okazję mieszkanka pobliskiej posesji.
Jeszcze inną atrakcją było krzesanie iskier ognia z krzemienia, czyli skały występującej w osadach wapiennych. Dużym zainteresowaniem cieszyły się też przewodniki, mapy i foldery przybliżające jurajską przeszłość ziemi wieluńskiej. Dla niektórych uczestników wydarzenie było też okazją do ciepłych wspomnień związanych z „grubami”, które przed laty było popularnym miejscem spędzania wolnego czasu.
Bogusław Kurzyński w przystępny przedstawił procesy, które ukształtowały krajobraz Wyżyny Wieluńskiej w odmienny sposób niż w pasie Jury Krakowsko-Częstochowskiej. To skutek przesuwania się czwartorzędowego lądolodu, który najpierw zniszczył jurajską rzeźbę terenu, a następnie gdy klimat się ocieplił - przysypał tym wszystkim, co przywlókł w swoim wnętrzu ze Skandynawii.
- Teren Wyżyny Wieluńskiej został przykryty osadami czwartorzędowymi dwukrotnie. Warstwa tego, co najmłodsze, jest tutaj dwa razy grubsza niż między Częstochową a Krakowem. Stąd różnice w krajobrazie Jury. Tylko gdzieniegdzie, jak w rejonie Działoszyna, późniejsze procesy wydobyły skały wapienne na powierzchnię – wyjaśnia Bogusław Kurzyński.
Dekadę temu, za rządów burmistrza Janusza Antczaka, zrodziły się plany rewitalizacji kamieniołomu pod kątem edukacji i rekreacji. Wtedy też gmina odkupiła teren w rejonie ulicy Częstochowskiej. Nowy burmistrz Paweł Okrasa schował jednak koncepcję głęboko do szuflady i kamieniołom zamiast służyć mieszkańcom na co dzień, jest odwiedzany przez zorganizowane grupy jedynie okazjonalnie za sprawą pasjonatów tego miejsca.
- Razem z młodzieżą I LO podejmujemy działania oddolne, na które zdobywamy drobne pieniądze. W kamieniołom można włożyć jednak spore pieniądze i cudownie wykorzystać. Liczymy, że kiedyś to nastąpi – dodaje Bogusław Kurzyński.
Kamieniołom Kowalskiego w Wieluniu jest jednym z ważniejszych obiektów poeksploatacyjnych w pasie Jury Polskiej pod względem potencjału naukowego i edukacyjnego. Można w nim zobaczyć rzadko dostępne na powierzchni skały z pogranicza jury środkowej i górnej, które formowały się w morskim środowisku około 165 -160 mln lat temu. Kamieniołom ten odegrał też istotne znaczenie w historii kształtowania się miasta, bowiem właśnie stąd pochodził charakterystyczny twardy, żółty kamień (geza), z którego powstały jego najstarsze, średniowieczne budowle. Wyrobisko w rejonie ulicy Częstochowskiej eksploatowano do lat 60. XX wieku.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?