Siatkarski arcymistrz z Wielunia. Mariusz Wlazły zagrał już 500 meczów w polskiej ekstraklasie. Wie już, kiedy zakończy karierę zawodniczą

Zbigniew Rybczyński
Zbigniew Rybczyński
Mariusz Wlazły zagrał swój 500. mecz w siatkarskiej ekstraklasie. Wychowanek WKS Wieluń jest trzecim zawodnikiem w historii, któremu udała się ta sztuka. W naszej galerii znajdziecie zdjęcia z różnych okresów jego wspaniałej przygody z siatkówką, łącznie z początkami w Szkole Podstawowej nr 2 w Wieluniu

Mariusz Wlazły gra na najwyższym szczeblu polskich rozgrywek nieprzerwanie od 2003 r. Przez 17 lat był zawodnikiem PGE Skry Bełchatów, od 2020 r. występuje w barwach Trefla Gdańsk. Swój 500. mecz w PlusLidze Wlazły zagrał 8 grudnia 2022 r. przeciwko Asseco Resovii Rzeszów. Pochodzący z Wielunia siatkarz jest trzecim zawodnikiem w historii ligi, któremu udała się ta sztuka.

Dokładnie 444 mecze Mariusz Wlazły zagrał w barwach klubu z Bełchatowa, z którym zdobył dziewięć mistrzostw Polski (w latach 2005-2011, 2014 oraz 2018). Sukcesy klubowe, reprezentacyjne i indywidualne atakującego z Wielunia trudno zliczyć. To najwybitniejszy sportowiec, jakiego wydała na świat ziemia wieluńska i jeden z najlepszych siatkarzy w historii. W maju br. został wybrany najlepszym zawodnikiem 20-lecia Polskiej Ligi Siatkówki.

- Miałem oferty z różnych lig i klubów, ale zawsze starałem się robić bilans zysków i strat pod względem finansowym i sportowym. Nie było w moim czasie radykalnej różnicy w zarobkach, jakie mogłem osiągać w Polsce, a tymi które mi proponowano z zagranicy. W kraju pojawiły się pieniądze bardzo zbliżone do najlepszych lig świata. Jeśli miałbym iść do szóstego czy siódmego klubu ligi włoskiej, który nie grał w Lidze Mistrzów, nie przychodzili do niego tacy gracze, jak Stephane Antiga czy świętej pamięci Miguel Falaska, to po co miałbym to robić? Mój progres sportowy w Skrze był optymalny, zdobywałem doświadczenie międzynarodowe co sezon w Lidze Mistrzów, a to później procentowało także w reprezentacji - powiedział Wlazły w wywiadzie dla oficjalnego portalu Plusligi, opublikowanego z okazji jego 500. występu ligowego.

Mariusz Wlazły ma 39 lat i zbliża się do końca kariery zawodniczej. Potwierdza, że wie już, kiedy zakończy zawodowe granie i poinformuje o tym w stosownym czasie. W wywiadzie zdradza, że nie widzi siebie w roli trenera. Chciałby natomiast pracować ze sportowcami w sferze przygotowania mentalnego, dlatego studiuje psychologię. Nadmienia, że od dłuższego czasu przygotowuje się do nowego rozdziału w swoim życiu. a w tym sezonie "poniekąd wycisza się już sportowo, by pomóc sobie przepracować ten moment".

- Nie chcę odchodzić ze sportu, nie wiem czy tylko zajmę się psychologią w siatkówce, nie chcę zamykać się na inne dyscypliny. Potrzebuję teraz czasu, by zbudować swoje kompetencje, skończyć studia. Niczego tutaj nie da się przyspieszyć, bo to jest proces - wyjaśnia Mariusz Wlazły w wywiadzie dla plusliga.pl.

W galerii prezentujemy zdjęcia z różnych okresów jego wspaniałej przygody z siatkówką, od samych początków w Szkole Podstawowej nr 2 w Wieluniu.

Mariusz Wlazły urodził się 4 sierpnia 1983 r. w Wieluniu. Uczęszczał do Szkoły Podstawowej nr 2, a następnie do Zespołu Szkół Budowlanych. Jego pierwszym trenerem siatkarskim był Leszek Pałyga. W latach 1996-2000 „Szampon” reprezentował barwy Wieluńskiego Klubu Sportowego. Już grając w Wieluniu, odnosił znaczące sukcesy. M.in. w 1998 r. zdobył V miejsce w Polsce w kategorii młodzików.

Z wieluńskiej drużyny Mariusz Wlazły przeniósł się do SPS Zduńska Wola, skąd trafił do Bełchatowa. Od sezonu 2008/2009 Wlazły był kapitanem Skry. W barwach tego klubu, oprócz dziewięciu mistrzostw Polski, zdobył dwa wicemistrzostwa Polski i dwa razy stawał na trzecim stopniu podium Plusligi. Ponadto wielokrotnie wygrywał Puchar i Superpuchar Polski. Ma też na koncie medale Ligi Mistrzów i Klubowych Mistrzostw Świata.

W biało-czerwonych barwach
Z reprezentacją Polski Mariusz Wlazły w 2014 r. sięgnął po mistrzostwo świata. Siatkarski mundial w Polsce był dla Mariusza Wlazłego pierwszą dużą imprezą w narodowych barwach od 2010 roku. Atakujący z Wielunia wrócił do kadry, gdy funkcję selekcjonera objął Stephane Antiga. I był to wielki come back. Popularny „Szampon” był w znakomitej formie i w dużej mierze to dzięki niemu Polska zdobyła po 40 latach tytuł najlepszej drużyny globu.

Po mundialu w polskich halach siatkarski mistrz z Wielunia poinformował, że definitywnie kończy swoją karierę w reprezentacji. - Decyzję o tym, że ostatni mecz mistrzostw świata będzie dla mnie też ostatnim spotkaniem w karierze reprezentacyjnej podjąłem w dniu, w którym się zdecydowałem wrócić do kadry – mówi wtedy Wlazły. - Cieszę się, że to się tak pięknie potoczyło, że mogę odejść ze złotym medalem zawieszonym na szyi.

Złoto wywalczone w katowickim Spodku było kolejnym jego medalem mistrzostw świata w narodowych barwach. W 2006 r. wielunianin zdobył w Japonii z reprezentacją Polski srebrny medal. Jeszcze wcześniej, w 2003 roku, Wlazły został mistrzem świata juniorów, razem z innym utalentowanym wielunianinem Marcinem Krysiem.

Sukcesy indywidualne
Lista osiągnięć indywidualnych Wlazłego w barwach Skry i reprezentacji Polski może przyprawić o zawrót głowy. Po zdobyciu mistrzostwa świata w 2014 r. został wybrany najbardziej wartościowym zawodnikiem (MVP) oraz najlepszym atakującym całego mundialu. Kilka miesięcy później przyznano mu tytuł najlepszego sportowca 2014 roku na świecie w plebiscycie SportAccord. W 2006 r. był w trójce najlepszych siatkarzy mistrzostw świata w Japonii. W barwach klubowych wielokrotnie odbierał nagrody dla MVP, najlepszego atakującego lub punktującego zarówno w rozgrywkach krajowych, jak i w Lidze Mistrzów. Zdobywał również laury w prestiżowych plebiscytach. Wystawa trofeów Mariusz Wlazłego była prezentowana w 2015 r. w Wieluniu.

Mariusz Wlazły został odznaczony Złotym Krzyżem Zasługi i Krzyżem Oficerskim Orderu Odrodzenia Polski. Władze samorządowe rodzinnego miasta przyznały mu Honorowe Obywatelstwo Wielunia, natomiast władze powiatu tytuł Zasłużony dla Ziemi Wieluńskiej.

Nie tylko siatkówka zawodowa
Mariusz Wlazły założył fundację własnego imienia, która za cel postawiła sobie popularyzację siatkówki. Także w Wieluniu i okolicy organizowano turnieje dla dzieci i młodzieży z udziałem siatkarskiego mistrza. W 2006 r. zawodnik Skry poślubił Paulinę Drewicz, również siatkarkę. Syn państwa Wlazłych osiąga już sukcesy w siatkówce młodzieżowej.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

kup teraz

CENEO.PL

Realme C31 4/64GB Zielony

-

599,00 zł
Materiały promocyjne partnera

Reprezentacja Polski. Rzecznik PZPN o problemach w kadrze

Komentarze 1

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

C
Cytując Cukrownika
Wspaniała kariera. Po zakończeniu której, kiedyś w przyszłości Pan Mariusz powinien zostać trenerem, ponieważ takiej wiedzy oraz umiejętności nie można zmarnować. Mógłby trenować siatkarzy wieluńskiej drużyny sponsorowanej przez jakiś duży koncern, ale w tym miejscu mamy problem, bowiem nie zanosi się aby powstało to Neapco, co to Okrasa wspólnie z radnymi w zorganizowanej grupie przestępczej z ludzkich podatkowych pinindzy bez żadnej profesjonalnej wyceny wywalił 12 banioli tymu gościu z Giżycka za cukrownię, jakby tamten w Wieluniu kumulację trafił w toto lotka i tym sposobem wieluńskie siatkarstwo jeszcze nie powstało a już upadło przez Okrasę.
Wróć na wielun.naszemiasto.pl Nasze Miasto
Dodaj ogłoszenie