Rejestrator na skrzyżowaniu w Wieluniu wychwyci wjazd na czerwonym świetle. Odcinkowy pomiar prędkości w Białej jeszcze nie działa

Wieluń dołączy wkrótce do grona miast, w których działają systemy RedLight. To kamery wykrywające przypadki wjechania przez kierujących na skrzyżowanie na czerwonym świetle. Urządzenia będą monitorować ruch na skrzyżowaniu ulic Piłsudskiego, Krakowskie Przedmieście i 18 Stycznia.

- Wykonawca rozpoczął prace związane z instalacją urządzeń. Po ich zamontowaniu w pierwszej kolejności przeprowadzone zostaną testy, które wykażą, czy działają prawidłowo. Trudno dziś wskazać ostateczny termin uruchomienia systemu w Wieluniu, na pewno będzie to pierwszy kwartał br. - mówi Monika Niżniak, rzecznik prasowy GITD.

Instalowanie w miastach kamer rejestrujących wjazd na czerwonym świetle to jeden z kilku dużych projektów rozbudowujących Centrum Automatycznego Nadzoru nad Ruchem Drogowym. W całym kraju montowane są też fotoradary nowej generacji i systemy odcinkowych pomiarów prędkości.

„Kamery monitorujące skrzyżowanie oraz zainstalowane na nich sygnalizatory, wykrywają przypadki wjechania przez kierujących na skrzyżowanie przy nadawanym czerwonym świetle. Kamery śledzą tor poruszania się pojazdu oraz dokumentują popełnione wykroczenie wraz z danymi umożliwiającymi identyfikację pojazdu, czas i miejsce popełnienia wykroczenia oraz czas, jaki upłynął od zapalenia się czerwonego światła” – czytamy na stronie internetowej CANARD.

W listopadzie 2023 r. powstał odcinkowy pomiar prędkości na drodze krajowej 74 z Wielunia w stronę Wrocławia. Pomiarem objęto blisko 4 kilometry trasy w miejscowościach Biała Pierwsza/Biała Rządowa. Jak się dowiedzieliśmy, urządzenia nie zostały jeszcze uruchomione, bo nie mają zasilania energetycznego.

- Odcinkowy pomiar prędkości w Białej przeszedł już wszystkie wymagane przepisami procedury. Urządzenia są zalegalizowane, były wykonane testy, jest organizacja ruchu. Jesteśmy gotowi do ich uruchomienia, jak tylko zostanie doprowadzone do nich zasilania przez zakład energetyczny - wyjaśnia Monika Niżniak.

Sam montaż masztów z kamerami sam w sobie już przyniósł już efekt, bo na ich widok wielu kierowców zdejmuje nogę z gazu. - Tutaj przekraczanie dopuszczalnej prędkości zawsze było nagminne – przypomina Krystyna Spychała, mieszkanka Białej. Usilne zabiegi miejscowej społeczności i władz gminy o montaż odcinkowego pomiar prędkości trwały kilka lat. Zorganizowano nawet pikietę na DK74.