18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Noc z Indianami w Chotowie

Daniel Sibiak
Świetlica Wiejska w Chotowie przeżyła najazd małych Indian. Siedemnastoosobowa grupa dzieci z Chotowa, Słupska i Krzyworzeki w wieku 8-13 lat wzięła udział w „Nocy z Indianami”, podczas której czekało na nią mnóstwo atrakcji.

- Punktualnie o godz. 21 dzieci przybyły na Dziki Zachód, by okazać swą dzielność i skosztować licznych przygód. Na początku jednak wysłuchały informacji na temat życia Indian, ich zwyczajów, tradycji, charakterystycznych narzędzi, ubioru, posiłków. Każde dziecko przybrało nowe, indiańskie imię, jak Czarny Niedźwiedź, Tęczowa Zorza, Szybki Bawół, Płochliwa Antylopa. A symbole związane z wylosowanym imieniem ozdobiły twarze młodych Indian. Następnie uczestnicy zostali podzieleni na dwa plemiona: Czerwone Twarze i Czarne Ognie. Każde plemię wybrało swojego wodza, który odtąd dbał o grupę. Dzieci wykonały pióropusze, ozdobiły tipi i przygotowały charakterystyczny taniec swojego plemienia. Rywalizowały ze sobą w kolejnych konkurencjach: biegi Czarnych Stóp, osaczanie jelenia, polowanie na bizona. Bezkonkurencyjne okazały się Czerwone Twarze. Dzieci miały również okazję posłuchać indiańskich legend - relacjonuje Renata Cieślak, dyrektor biblioteki w Mokrsku.

Ok. godz. 1 plemiona wyruszyły na pełne emocji poszukiwanie skarbu, do którego można było dotrzeć, odkrywając kolejne wskazówki i wykonując poszczególne zadania.

- Nie było to jednak proste. Dotarcie do celu utrudniały nie tylko ciemność i deszcz, ale także niespodzianki przygotowane przez starszych kolegów. Dzielni Indianie spotkali na swej drodze dwie zmory, dwie zbłąkane dusze, białą damę i trzy czarownice, które chciały wrzucić poszukiwaczy skarbu do kotła. Nie obyło się bez krzyku, a strach ogarnął wszystkich. Mimo to dzieciom udało się odnaleźć skarby, z którymi dumnie wrócili do świetlicy - dodaje Renata Cieślak.

Po wyczerpującej wyprawie uczestnicy rozłożyli się wygodnie na swoich kocach i oglądali filmy.

- Nie wszyscy jednak dotrwali do rana. Po takich emocjach najbardziej zmęczeni zasnęli. Rankiem, po wspólnym śniadaniu i ćwiczeniach ruchowych, dzieci otrzymały pamiątkowe patenty indiańskie, które z dumą zabrały do domów - mówi Renata Cieślak.

od 7 lat
Wideo

NORBLIN EVENT HALL

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wielun.naszemiasto.pl Nasze Miasto