Jednak będą ogródki na placu Legionów? Burmistrz Wielunia nie upiera się przy swoim

- Nie upieram się w kwestii spożywania alkoholu na placu Legionów. Mogę zapewnić, że ogródki będą - powiedział na ostatniej sesji rady miejskiej burmistrz Wielunia Paweł Okrasa. Nie jest jednak jasne, czy biznes będzie funkcjonował na takich samych zasadach, jak dotychczas. W każdym razie wielunianie nie wyobrażają sobie, żeby zabrać im tę formę relaksu w ciepłe dni. Wcześniejszymi doniesieniami, że ogródka nie będzie, władze ściągnęły na siebie falę krytyki. Radni zażądali od burmistrza wyjaśnień.

Do tej pory było tak, że ratusz ogłaszał przetarg na dzierżawę zachodniej części pl. Legionów. Ogródek mógł funkcjonować od kwietnia do września. Na początku marca informowaliśmy, że w tym roku przetarg nie zostanie ogłoszony. Była to oficjalna informacja, jaką otrzymaliśmy z biura burmistrza Wielunia. Tłumaczono, że ma to związek „z corocznymi uwagami mieszkańców zgłaszanymi do burmistrza osobiście, telefonicznie oraz pisemnie”.

Również przedsiębiorca, który w ostatnich latach prowadził piwny biznes, otrzymał pismo z magistratu, że ogródka nie będzie. Dziwił się władzom, bo chętnych do spędzania wolnego czasu w ogródku nigdy nie brakowało, a w tym roku dodatkowo planował strefę kibica na piłkarski mundial. Po tym, jak sprawa wzburzyła mieszkańców, burmistrz oznajmił w wypowiedzi dla Radia Ziemi Wieluńskiej, że ogródek jednak będzie, o ile tylko nowa ustawa o wychowaniu w trzeźwości dopuszcza możliwość spożywania alkoholu na placu Legionów. Teraz już wiadomo, że tak.

- Mamy opinię prawną, że można spożywać alkohol w miejscach publicznych, oczywiście pod pewnymi warunkami, które musi spełnić dany przedsiębiorca - mówi burmistrz Paweł Okrasa. - Także będzie miejsce na placu Legionów, gdzie będzie można się napić piwa nieskrępowany w sposób, który nie będzie podlegał karze. Być może będzie też strefa kibica, ale to już nie zależy od nas, tylko od woli tych, którzy będą prowadzić ogródki.

Na posiedzeniu rady poruszano również temat wspomnianych skarg na działalność ogródka. Burmistrz odczytał dwie z nich. Autor jednej podniósł m.in., że picie piwa w centrum koliduje z doniosłą rocznicą 100-lecia odzyskania niepodległości, a na placu Legionów powinny się odbywać uroczystości z tym związane. Inna skarga zawiera poważne zarzuty do przedsiębiorcy, który prowadził biznes. Burmistrz twierdzi, że współpraca z nim nie układała się.

Paweł Okasa zapowiada, że w pierwszej kolejności zaoferuje możliwość prowadzenia biznesu na placu właścicielom lokali działających w centrum miasta. A jeśli nie będzie chętnych, to zostanie ogłoszony przetarg na dzierżawę.

Dawniej ogródki funkcjonowały po obu stronach placu Legionów. W poprzedniej kadencji władze miasta podjęły decyzję, że ogródek będzie tylko jeden. Ratusz określił też wtedy wymogi dotyczące jego wyglądu, żeby wkomponowywał się w starówkę, oferenci musieli przedstawić koncepcje architektoniczne zagospodarowania ogródka. Tak też było w przypadku przetargu ogłoszonego w 2017 r., kiedy umowę podpisano na jeden sezon.

W ostatniej umowie miesięczna stawka czynszu wynosiła 20 złotych netto za metr kwadratowy. W dzierżawę oddano ćwierć tysiąca metrów, co oznaczało 5 tys. zł czystego zysku na miesiąc.

W ostatnich dwóch latach był tu nie tylko ogródek. Plac Legionów postanowił ożywić Wieluński Dom Kultury, organizując City Plażę z koncertami i innymi atrakcjami.

Dodajmy, że w tym roku planowane jest nowe zagospodarowanie małej architektury na placu Legionów. W budżecie zabezpieczono 60 tys. zł na ten cel. Zostanie to zrobione wedle koncepcji wybranej w konkursie, który magistrat ogłosił dla uczniów Zespołu Szkół nr 1, kształcących się w klasach o profilu architektury krajobrazu.