Największy problem na drodze z Pajęczna do Siedlca jest z tak zwanymi przykanalikami, które znajdują się pod jezdnią i odprowadzają do rowu wodę, która wpada do kratek znajdujących się przy chodniku po drugiej stronie ulicy. Rury się pozapadały, a wraz z nimi jezdnia.
- Jadąc tą drogą, praktycznie przy każdej kratce odczuwa się stukanie. Chcemy to zniwelować - mówi Andrzej Sterczewski, kierownik sekcji technicznej Powiatowego Zarządu Dróg.
Przebudową drogi z Siedlca do Pajęczna zajmowało się Przedsiębiorstwo Robót Drogowych i Mostowych S.A. z Bełchatowa. Gwarancja obowiązuje trzy lata od zakończenia zadania, czyli od listopada 2010 roku. Zostało więc niewiele czasu, by skorzystać z zabezpieczenia umowy. Jak mówią w PZD, do wykonawcy wielokrotnie słano monity o doprowadzenie drogi do porządku. Niewiele jednak udało się wskórać. W ostatnim czasie bełchatowska firma ogłosiła upadłość.
Zapadła decyzja, że niezbędne roboty wykona inna firma, a pieniądze zostaną później ściągnięte z ubezpieczenia. W budżecie powiatu zapisano 32 tys. zł na ten cel. Tyle maksymalnie można odzyskać, jednak firma, która zdecydowała się podjąć zadania, wyceniła prace na znacznie więcej.
- Wyszło nam, że będzie to kosztować prawie 50 tys. zł. Musieliśmy więc zmniejszyć zakres zadania i technologię, by zmieścić się w 32 tys. zł. Bardzo trudno jest znaleźć firmę, która chce poprawiać po innej. Zarobek jest niewielki, a odpowiedzialność duża - mówi Andrzej Sterczewski. - Firma wstępnie zadeklarowała, że do końca sierpnia rozpocznie roboty.
Bydgoska policja pokazała filmy z wypadków z tramwajami i autobusami
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?