Aquapark w Wieluniu pozostanie w sferze marzeń?

Sauny, zjeżdżalnie, armatki i gejzery wodne, leżanki, wanny z hydromasażem. To niektóre z atrakcji, które od kilku lat działają na wyobraźnię wielunian za sprawą projektu budowy kompleksu basenów przy ulicy Broniewskiego. Wiele wskazuje na to, że skończy się na marzeniach. Zamiast planowanych około 40 mln zł, miasto zamierza wydać na ten cel o wiele mniejsze pieniądze. To oznaczałoby wycofanie się m.in. z budowy krytej pływalni oraz niecki rekreacyjnej.

Projekt aquparku, który kosztował ratusz ponad milion złotych, leży w szufladzie już do trzech lat. Jego przygotowanie zlecił firmie Arcad z Kielc poprzedni burmistrz. Obecne władze dają jednak do zrozumienia, że to zbyt kosztowna inwestycja, jak na Wieluń. Teraz przyszedł czas na konkretne decyzje w sprawie kompleksu. Burmistrz proponuje radnym, aby w przyszłorocznym budżecie zabezpieczyć 190 tys. zł na zmianę projektu. Po konsultacjach z autorami projektu została podjęta decyzja o podziale zadania pod względem projektowym, funkcjonalnym i technologicznym.

- Zaproponowana kwota 190 tys zł zostanie przeznaczona na sporządzenie dokumentacji zamiennej, dającej możliwość przebudowania odkrytych basenów bez konieczności realizacji pozostałego etapu - precyzuje Magdalena Kopańska z Urzędu Miejskiego. - Projekt zostanie nie tylko podzielony, ale i zracjonalizowany - tak, żeby był dostosowany do potrzeb mieszkańców i możliwości finansowych gminy. Chcemy, aby po remoncie woda mogła być podgrzewana. Dzięki temu również w niekoniecznie bardzo ciepłe, ale słoneczne dni mieszkańcy mogli korzystać z wodnych uciech. Koszt inwestycji powinien zamknąć się w kilku milionach złotych.

Pozwolenie na budowę kompleksu basenów wygasa w marcu 2014 roku. W magistracie zapowiadają, że rozpoczęte zostaną pomniejsze prace, by przedłużyć ważność dokumentu o kolejne lata. Władze zyskają czas, by przygotować nową koncepcję.

W ratuszu nie przewidują realizacji kolejnego etapu inwestycji. Miasto chce się ograniczyć tylko do przebudowy odkrytych basenów. Ogormne koszty budowy to jedno. Trzeba też brać pod uwagę wydatki związane z utrzymaniem obiektu. Wiele miast dokłada do interesu. Były burmistrz Wielunia uważa jednak, że nie powinien to być argument przeciwko budowie kompleksu.

- Obiekty sportowo-rekreacyjne nigdy się nie samofinansują i samorządy dokładają. Nie wychodziliśmy z założenia, że w przeciągu iluś lat ta inwestycja nam się zwróci - mówił na jednej z sesji rady miejskiej Mieczysław Majcher.

Problem w tym, że gdy powstawała dokumentacja projektowa, przyjmowano jeszcze jedno istotne założenie. Takie mianowicie, że uda się pozyskać pieniądze z zewnątrz na budowę wodnego parku. Tymczasem nie za bardzo są takie możliwości.

- Nie ma co marzyć o tym, że będą pieniądze z Unii Europejskiej na baseny. Pani minister Elżbieta Bieńkowska dała to jasno do zrozumienia - mówi Magdalena Kopańska