- Pomimo wyciągnięcia go z wody przez plażowiczów i natychmiastowej reanimacji nie udało się uratować chłopcu życia. Okoliczności utonięcia pod nadzorem wieluńskiej prokuratury wyjaśniają śledczy z komisariatu policji w Osjakowie - informuje Waldemar Kozera, rzecznik prasowy wieluńskiej policji.
Chłopak wybrał się nad rzekę ze sporą grupą kolegów. Mieszkańcy Kamionu mówią nawet, że było ich dziesięciu.
- Do wypadku doszło niedługo po tym, jak przyjechali nad rzekę. Kąpali się w miejscu, które co roku zbiera śmiertelne żniwo - mówi jeden z mieszkańców. I pokazuje, że w tym samym miejscu co roku dochodzi do tragedii.
- Wszyscy pamiętają jeszcze jak chyba dwa lata temu zakończył się tu tragicznie wieczór kawalerski. Utonęło dwóch mężczyzn. W ubiegłym roku też się ktoś utopił, ale proszę spojrzeć na ten spad. Wir w tym miejscu robi swoje. Może chłopak uderzył się w głowę i stracił przytomność. Kiedy na miejsce dotarł ojciec chłopca był zdruzgotany. To ogromna tragedia dla tej rodziny. Mogę tylko przestrzec innych przed kąpielą kilka metrów dalej za mostem. Tam jest naprawdę niebezpiecznie.
Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?