Ze Skomlina do Uszyc na 130 rowerach [ZDJĘCIA Z RAJDU]

- Jestem pod wrażeniem, zainteresowanie piknikiem przerosło nasze oczekiwania. Przed rokiem, kiedy pokonywaliśmy wymagającą trasę kolejki wąskotorowej, wiodącej przez sąsiednią gminę Mokrsko, było nas około 80. Tym razem na starcie stanęło dokładnie 130 osób – nie krył zadowolenia Roman Furman, prezes Stowarzyszenia Miłośników Ziemi Skomlińskiej. - Wspólnie zmierzyliśmy się z 24-kilometrową trasą, poprowadzoną przez Skomlin, Zadole, Królewską Groblę, aż do Uszyc.

Po drodze uczestnicy rowerowej eskapady zatrzymywali się, by posłuchać o historycznych zawiłościach, związanych z tym niegdyś nadgranicznym terenem. Z pasją opowiadał o nich wiceprezes stowarzyszenia, nauczyciel historii, autor publikacji historycznych o Skomlinie Krzysztof Domagała.

Najtrudniejszym etapem piknikowego rajdu była wspinaczka pod solidne wzniesienie uszyckie. Na jego szczycie, w parkowej scenerii cykliści mogli uzupełnić kalorie i nabrać sił przed powrotem do Skomlina. W samych Uszycach uczestnicy imprezy zwiedzili dwór, w którym funkcjonuje Specjalny Ośrodek Szkolno-Wychowawczy, prowadzony przez Zgromadzenie Braci Szkół Chrześcijańskich. O historii oraz bieżącej działalności placówki opowiedział dyrektor, brat Wojciech Golonka. Kolejnym punktem programu było zwiedzanie kościoła parafialnego w Uszycach. O prowadzonych renowacjach oraz 500-letniej historii kościoła mówił proboszcz ks. kan. Andrzej Markowski.

- Bardzo się cieszę, że ta inicjatywa spotyka się z coraz większym zainteresowaniem ze strony naszych mieszkańców. To doskonała okazja, by poznawać miejsca, które mimo iż znajdują się czasem na wyciągnięcie ręki, nadal dla wielu z nas pozostają nieodkryte. Jestem pewien, że przyszłoroczna edycja tej imprezy skupi wokół siebie jeszcze większą liczbę entuzjastów aktywnego spędzania wolnego czasu – podsumował wójt gminy Skomlin Grzegorz Maras.

Informacje o rajdzie będzie można znaleźć także w piątkowym wydaniu Dziennika Łódzkiego.