- Nikt tam nie przestrzega zasad, dlatego zamówiliśmy już specjalne pachołki o wysokości ok. 60 cm, podobne do tych, które znajdują się obok kościoła św. Józefa. Zostaną zamontowane w taki sposób, żeby nie było możliwości parkowania po skosie. Była też propozycja założenia łańcuchów, ale myślę, że wybraliśmy lepsze rozwiązanie. Aut zmieści się mniej, ale robimy to nie dlatego, że nam się tak podoba, ale żeby skończyły się konflikty - tłumaczy Romuald Szewczuk, naczelnik wydziału inwestycji i rozwoju Urzędu Miejskiego.
W ratuszu tłumaczą, że mają już dość wysłuchiwania skarg mieszkańców. Nierzadko zdarza się bowiem, że ktoś zaparkuje w taki sposób, że przejście chodnikiem jest niemożliwe.
- Zamiast na policję, ludzie z pretensjami przychodzą do nas, wytykając, że jest przecież tabliczka wskazująca, jak należy parkować. Interwencje nie pomagały, bo kierowcy tłumaczyli, że nie ma gdzie stawać - mówi Romuald Szewczuk.
Miasto chce też ukrócić parkowanie po drugiej stronie uliczki, pod budynkiem Tęczy. Mają w tym pomóc nie tylko znaki zakazu, ale także postawione w tym miejscu kwietniki, które uniemożliwiają teraz wjazd na chodnik.
Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?