Kierowcy przejeżdżający przez tory na Sieradzkiej przeklinają na czym świat stoi. Przejazd kolejowy dosłownie rozpada się na ich oczach.
- Próbowałem ominąć głęboką dziurę i o mało co nie wjechałem pod jadącego z naprzeciwka tira, który też chciał ominąć koleinę. Musiałem się zatrzymać, bo gdybym wjechał w tę dziurę, to nie wiem, czy nie uszkodziłbym zawieszenia. Ten przejazd to dramat - nie kryje irytacji kierowca z Wielunia.
Dziury na przejeździe dają się we znaki od dłuższego czasu, ale jak widać, służby PKP na razie nie kwapią się, by coś z tym zrobić. W poniedziałek próbowaliśmy ustalić, jak długo jeszcze kierowcy będą musieli jeździć po przejeździe slalomem. W Zakładzie Linii Kolejowych w Tarnowskich Górach niczego się nie dowiedzieliśmy. Odesłano nas do rzecznika PKP Polskie Linie Kolejowe.
Rzecznik odpisał we wtorek rano: - Dziś Zakład Linii Kolejowych w Tarnowskich Górach otrzyma zamówioną masę bitumiczną, która posłuży do niezwłocznej naprawy nawierzchni drogowej na tym i innych przejazdach - poinformował Krzysztof Łańcucki.
Bydgoska policja pokazała filmy z wypadków z tramwajami i autobusami
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?