18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

W Trębaczewie nie chcą schroniska

Daniel Sibiak
Wstrzymania budowy schroniska dla bezdomnych zwierząt w Trębaczewie domagało się podczas dzisiejszej sesji czworo radnych( Krystyna Kowalska, Jan Derek, Anna Jagieło-Kępińska i Emilia Chalińska). Wspierali ich mieszkańcy, którzy pofatygowali się, by wziąć udział w obradach


- Powstanie schroniska nie było z nami konsultowane, po cichu były robione prace, o których nawet nie wiedzieliśmy. A do zabudowań najbliższych jest 130 metrów, a nie jak twierdzi przewodniczący 150. Zmierzyliśmy to. To jest jedno, a do działki, które mają ludzie i chcą się budować są jeszcze bliżej. Proszę powiedzieć, kto będzie chciał mieszkać w odległości 100 metrów od schroniska, w miejscu, gdzie psami będą zajmować się ludzie, którzy pracują na oczyszczalni ścieków. To zaledwie 2 osoby. Nie wierzymy, by w adekwatny sposób zajęli się 40 psami, dlatego dalej będziemy protestować – mówią mieszkańcy.

I dodają, że powinni mieć decydujący głos w sprawie schroniska.

- O osiedlu Południowym nigdy nikt nie pamięta, nic się tu nie robi . Nie ma dróg ani wiaty przystankowej dla autobusu, który zabiera dzieci do szkoły, ale zawsze się pamięta, jak coś ma powstać w gminie. Dla nas oznacza to smród, brud i dziadostwo – pomstują mieszkańcy.

I przypominają, że pod nosem mają oczyszczalnię, cemontownię i wszystkie zakłady produkcyjne. 


Zdaniem wiceburmistrza Bogdana Góreckiego wniosek radnych jest bezasadny.

- Przypomnę, że wydaliśmy już prawie 40 tysięcy złotych na prace, które są związane z budową schroniska w Trębaczewie i są już prawie na ukończeniu. W tej chwili płacimy ponad 100 tys. zł za utrzymanie ponad 40 psów w Wojtyszkach. Jeśli wybudujemy swoje schronisko koszty spadną o ok. 60 tys. zł. Nie jest to kwota do pogardzenia, zważywszy na naszą trudną sytuację finansową – mówił wiceburmistrz Górecki
.

Radna Anna Kępińska dociekała jednak dlaczego prace przy budowie schroniska były prowadzone we wtorek, środę i czwartek, choć po spotkaniu z mieszkańcami władze doskonale wiedziały, że sprzeciwiają się budowie schroniska i mieli się wstrzymać do czasu sesji z pracą na tym terenie.


Wiceburmistrz wyjaśniał, że ze względu na wcześniejsze zlecenie na teren schroniska zwożono piasek.

Radni mieli na ten temat podzielone zdania. Jedni uważają, że inwestycja jest prowadzona "na wariata" bez powiadomienia społeczeństwa, z kolei inni zgadzają się z tym, że skoro już zainwestowano pieniądze w budowę szkoda je zmarnować.

Ostatecznie radni podjęli decyzję, że budowa schroniska będzie kontynuowana

od 12 lat
Wideo

echodnia.eu Świętokrzyskie tulipany

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wielun.naszemiasto.pl Nasze Miasto