Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

W poniedziałek Pamapol gra z Politechniką Warszawską

Dariusz Piekarczyk
Efektowny blok w wykonaniu Andrzeja Stelmacha (od lewej) i Macieja Zajdera
Efektowny blok w wykonaniu Andrzeja Stelmacha (od lewej) i Macieja Zajdera Dariusz Śmigielski
W poniedziałek bitwa pod siatką w Wieluniu! O godz. 18 Pamapol-Wielton rozpocznie mecz z AZS Politechniką Warszawską. Z tym zespołem wielunianie dwukrotnie w zeszłym sezonie wygrali.

Tym razem także, naszym zdaniem, są faworytem spotkania, choć mają cztery punkty mniej od zespołu ze stolicy. Dodatkową motywację wśród kibiców oraz siatkarzy Pamapolu powinien wyzwolić Marcin Nowak. To były zawodnik Wielunia, który broni barw AZS. Najwyższy siatkarz PlusLigi (215 cm) rozstał się z Pamapolem niezbyt miło. Potem podgrzewał atmosferę mało przychylnymi wypowiedziami w prasie.

- Słyszałem o tym, ale nie wypowiadam się, bo mnie w tym czasie w Wieluniu nie było - mówi trener Pamapolu Dariusz Marszałek. - Nie ma co tego roztrząsać. Liczmy jednak na kibiców. Niech nas dopingują jak najmocniej, niech zrobią wieluński kocioł.

W przypadku wygranej za trzy punkty wielunianie awansują na szóste miejsce w tabeli. Tak wysoko jeszcze w tym sezonie nie byli.

- Nie wiem jeszcze w jakim składzie rozpoczniemy spotkanie - twierdzi Dariusz Marszałek. - Wygrany 3:0 mecz w Kielcach dał mi wiele do myślenia. To dlatego, że lepiej zaprezentowali się zmiennicy, niż ci którzy wyszli w pierwszym składzie. Nie będzie więc rewolucji kadrowej, bo nie ma co zmieniać zwycięskiego składu. Pewniakami w podstawowym składzie wieluńskiej drużyny są Andrzej Stelmach oraz Serhij Kapelus. Ten drugi został wybrany najlepszym zawodnikiem meczu w Kielcach. Szkoleniowiec Pamapolu często podkreśla, że to filary drużyny. Można być raczej pewnym, że nie będzie także rewolucji na środku i spotkanie rozpoczną Argentyńczyk Marcin Blanco Costa oraz Maciej Zajder. Pewne miejsce ma także libero Robert Milczarek.

- Nie wiem jeszcze jak będzie z atakującym - przyznaje Dariusz Marszałek. - Decyzję podejmę dziś po przedpołudniowym treningu. Na razie, Mikołaj Sarnecki i Marcin Lubiejewski prezentują się podobnie. Nie potrafią jednak utrzymać równej dyspozycji. Cały czas liczę, że któryś z nich wykreuje się na numer jeden.

AZS na progu sezonu prezentuje się nieźle. Atutem drużyny trenera Radosława Panasa jest silna i agresywna zagrywka. Jeśli przeciwnik ma kłopoty z jej odbiorem, jak choćby ostatnio AZS Olsztyn, to w ciemno można stawiać wygraną zespołu ze stolicy. Z Olsztynem było zresztą 3:0.

- Tylko jak długo można mieć stabilną i zaskakującą zagrywkę - zastanawia się Dariusz Marszałek. - Mam dobrych siatkarzy, którzy są w stanie powstrzymać rywala. Nasza forma zwyżkuje. Liczę też, że naszym atutem będzie specyficzna, bo niewielka, wieluńska hala. U nas trudno zagrywać z wyskoku. Trybuny są blisko siatkarzy.

Adam Dąbrowny, prezes Pamapolu, dodaje z kolei, że są jeszcze do nabycia bilety na dzisiejsze spotkanie. Można je kupować dziś od godz. 12 w biurze klubu, które mieści się na trzecim piętrze hali sportowej przy ul. Częstochowskiej 35.

- Liczymy, że hala zapełni się do ostatniego miejsca - mówi Adam Dąbrowny. - Niech kibice wspomagają nasz zespół głośnym dopingiem. Dziś gramy o trzy punkty! To niezwykle ważne dla nas spotkanie.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Pomeczowe wypowiedzi po meczu Włókniarz - Sparta

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wielun.naszemiasto.pl Nasze Miasto