- Brak pozostałych kandydatów oceniam jako niepoważne traktowanie wyborców - komentuje Ewa Janik.
I wskazuje, że jeden z komitetów ma hasło wyborcze "Nieobecni nie mają głosu".
- Jak się do tego odnieść. Wygląda na to, że to tylko puste słowa - uważa Ewa Janik.
Mieszkańcy, którzy przybyli na debatę mieli więc okazję bliżej poznać tylko 35-letnią Ewę Janik. Zdecydowała się ubiegać o najwyższą funkcję w gminie, bo uważa, że ma wiele pomysłów na rozwój i wzmocnienie wizerunku gminy, a odpowiednie wykształcenie i doświadczenie pomoże jej w realizacji celów.
- Jestem związana z naszą gminą i od lat udzielam się społecznie dla dobra mieszkańców. Wykorzystuję swoją wiedzę i doświadczenie, aby pomagać. Wspólnie z mieszkańcami udało się niejednokrotnie przełamać bariery biurokracji. Jako wójt zamierzam zrealizować wizję nowoczesnego i profesjonalnego urzędu. Moim celem jest osobiste poznanie przynajmniej większości mieszkańców gminy, co konsekwentnie robię rozmawiając i wsłuchując się w lokalne problemy. Nie chcę być politykiem, chcę być dobrym gospodarzem - mówi Ewa Janik , która od ponad 5 lat pracuje w Urzędzie Miejskim w Wieluniu. Wcześniej pracowała jako doradca prawny i prowadziła biuro doradztwa prawnego. Z zawodu jest bowiem prawnikiem.
Urząd zamierza uczynić zaś centrum dialogu społecznego.
- Tu mieszkaniec ma znaleźć fachową, rzetelną obsługę, pomoc w każdej kwestii administracyjno-prawnej i radę. Osobiście zamierzam wykorzystać swoją wiedzę z zakresu prawa, aby pomagać mieszkańcom w rozwiązywaniu ich problemów - dodaje Ewa Janik.
echodnia.eu Świętokrzyskie tulipany
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?