Przejazd w Trębaczewie od lat jest przekleństwem zmotoryzowanych. Betonowe płyty pozapadały się, co powoduje, że kierowcy modlą się, by nie uszkodzić podwozia. Auta w tym miejscu z mozołem przedzierają się przez tory.
Kolej zapowiada, że kierowcom z nawiązką zostaną wynagrodzone lata męczarni w Trębaczewie. Przejazd będzie rozebrany do podszewki, a po nierównościach nie zostanie śladu. Rozlatujące się betonowe płyty zastąpią płyty... gumowe.
- To jedna z najlepszych obecnie technologii na rynku, która zapewni nie tylko komfort przejazdu, ale znacznie ograniczy hałas - przekonuje Robert Trojnar, zastępca dyrektora ds. technicznych Zakładu Linii Kolejowych w Tarnowskich Górach. - Planujemy kompleksowy remont. Oprócz płyt wymienione zostanie także całe torowisko wraz z podbudową.
Remont kosztować będzie około 800 tys. zł, a zastosowane rozwiązanie, jak zapewniają w PKP, wystarczy na jakieś 20 lat. Wykonawca został już wybrany. Prace rozpoczną się po uzyskaniu stosownych zezwoleń i potrwają około dwóch tygodni. Przez ten czas na krajówce w Trębaczewie ma obowiązywać objazd.
Przypomnijmy, że PKP planują też inwestycje na przejeździe w Wieluniu
Bydgoska policja pokazała filmy z wypadków z tramwajami i autobusami
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?