Szpitalna spółka w Wieluniu nie gwarantuje zysków. Na razie zostaje SP ZOZ

- Powołanie spółki, która będzie przynosić straty, to rozwiązanie najgorsze z możliwych. Byłoby nieodpowiedzialne, gdybyśmy brnęli w to na siłę - mówi starosta Andrzej Stępień. - To nie oznacza jeszcze, że wycofujemy się z pomysłu przekształcenia. Uchwała Rady Powiatu w tej sprawie pozostaje aktualna. Oczekujemy jednak od dyrekcji szpitala propozycji poprawienia sytuacji finansowej.

Bieżący stan finansów szpitala pogorszył się m.in. ze względu na małą liczbę porodów i związane z tym obcięcie o 600 tys. zł kontraktu. Na najbliższej sesji, która odbędzie się w poniedziałek, powiatowi radni będą analizować prognozy finansowe, które dyrekcja przygotowała zarówno dla spółki, jak i w wariancie kontynuowania działalności w formule SP ZOZ.

Radni muszą też podjąć uchwałę w sprawie pokrycia straty szpitala za ubiegły rok. Chodzi o 160 tys. zł. Taki obowiązek nakłada ustawa.

- Jeśli nie pokryjemy ujemnego wyniku finansowego, to w ciągu 12 miesięcy będziemy zmuszeni przystąpić do przekształcenia. Chcemy uniknąć sytuacji, w której ten proces byłby odgórnie sterowany - dodaje starosta Stępień.