Spekulanci nakręcają histerię w Wieluniu i okolicach. Na niektórych zabrakło paliwa

Widoki w okolicach stacji paliw, jakie można było zaobserwować od godzin popołudniowych w czwartek 24 lutego, a także w piątek od godzin porannych, po prostu szokują. Długie kolejki samochodów ustawione do tankowania i przerażeni kierowcy, którzy nie dowierzają, co się dzieje. Niestety, w Wieluniu można odczuć konsekwencje paliwowego szaleństwa. Na co najmniej trzech stacjach, jak informują kierowcy, zabrakło paliwa. Niepokojąco szybko rosną także ceny paliw. Na szczęście w większości przypadków są one dalekie od tych, którymi straszono wczoraj.

Do działań Michała Kołodziejczaka, lidera Agrounii, jeszcze tego samego dnia odniosła się Joanna Zakrzewska, rzecznik PKN Orlen.

Haniebny przykład dezinformacji. Pan Kołodziejczak próbując wywołać panikę związaną z wojną na Ukrainie, posługuje się przykładem stacji, która kupuje paliwo w hurcie między innymi od Orlenu i sprzedaje z ok. 100% marżą!- skomentowała na Twitterze.

W godzinach popołudniowych 24 lutego, jedna ze stacji w gminie Błaszki, jako pierwsza w okolicy podniosła ceny paliwa do 9.99 zł za litr. Tyle samo w czwartkowy wieczór za paliwo trzeba było zapłacić także na niektórych stacjach w powiecie pajęczańskim. Taki stan rzeczy spotkał się z ostrą reakcją Orlenu.

Rozwiązujemy natychmiastowo umowy z 9 stacjami sztucznie zawyżającymi ceny. W drodze są wypowiedzenia dla właściciela 8 stacji kupujących nasze paliwa i 1 stacji korzystającej z naszego logo. Będziemy weryfikować wszystkie sygnały dot.manipulacji cenami i bezwzględnie je zwalczać - napisał na Twitterze Daniel Obajtek.

To spełnienie wcześniejszych zapowiedzi prezesa PKN Orlen w związku z szybującymi w górę cenami paliw na niektórych stacjach.

W trybie natychmiastowym rozwiążemy umowę z każdym odbiorcą naszych paliw czy operatorem stacji korzystającej z naszego szyldu, który będzie próbował wykorzystać aktualną sytuację do nieuczciwych praktyk i manipulowania cenami paliw - napisał w czwartek Daniel Obajtek.

Dostawy ropy naftowej do rafinerii Grupy Orlen w Polsce, Czechach i na Litwie są w pełni zabezpieczone. Zaopatrzenie w surowiec odbywa się na bieżąco, zgodnie z kontraktami długoterminowymi i spotowymi. PKN Orlen obserwuje sytuację i jest przygotowany na różne scenariusze - informuje koncern.

Jak podaje dalej w oficjalnym komunikacie PKN Orlen, zagwarantowane są również dostawy paliw na wszystkie stacje Orlen.

Paliwa w Polsce nie brakuje. Zarówno zapasy ropy, jak i produkcja paliw w Grupie Orlen są na poziomie wystarczającym dla pokrycia bieżącego zapotrzebowania - oświadczył PKN Orlen wskazując jednocześnie, że koncern obserwuje sytuację i jest przygotowany na różne scenariusze.

Od wczorajszego popołudnia sytuacja na stacjach w Wieluniu i okolicy jest niepokojąca. Panika kierowców spowodowała nie tylko braki w dostępności paliwa, ale również liczne zagrożenia w ruchu drogowy. W powiecie pajęczańskim zareagowała policja.

Policjanci ruchu drogowego Komendy Powiatowej Policji w Pajęcznie na skrzyżowaniach, widzący jak rozwija się sytuacja na każdej z dróg dojazdowych poprzez odpowiednią regulację doprowadzają do usprawnienia ruchu pojazdów- informuje tamtejsza policja.