Kiedyś tatuaże kojarzyły się głównie z wiezieniem lub przebytą służbą wojskowa. Teraz tatuaż ma niemal każdy, a co za tym idzie tatuażyści mają ręce pełne roboty. Jednym z takich ludzi jest Shady, właściciel studia Shady Tattoo w Wieluniu.
Tatuażem zainteresowałem się w sumie przez przypadek. Kolega miał maszynki i poprosił mnie, czy bym czegoś nie narysował na nim. I tak to się zaczęło. Zawsze lubiłem rysować, ale życie potoczyło się tak, że ukończyłem magisterkę na AWF na wydziale fizjoterapii. Z czasem jednak tatuowanie wygrało. Obecnie klientów jest coraz więcej, a najlepszą reklamą w tym zawodzie jest człowiek. Czas oczekiwania na duże prace to czasem nawet pół roku, takie jest obłożenie. Dziarają się niemalże wszyscy, od licealistów, studentów, po ludzi w podeszłym wieku. Dla pracodawcy tatuaż przestał już być problem, wiec tatuują się ludzie z przeróżnych branży. Od policjantów i urzędników państwowych, po wspomnianych już emerytów- mówi Shady Khabbaz.
Najczęściej tatuowanym miejscem, jeśli chodzi o prace wykonywane w studio Shady Tattoo są nadal ręce. Trzeba jednak przyznać, że nie ma już praktycznie miejsc na ludzkiej skórze, które byłyby pomijane. Odważniejsze osoby tatuują sobie już nawet twarz lub bardziej dyskretne części ciała jak pośladki czy miejsca intymne. Jak zapewnia Shady, w jego studio nie ma miejsca na skrępowanie.
Wieluń to nieduże miasto wiec tatuaże na twarzy to naprawdę rzadkość i wykonywane są sporadycznie. Jeśli chodzi o tatuaże w miejscach intymnych, wszystko wykonuję w taki sposób, by osoba tatuowana czuła się swobodnie i nie miała powodów do zawstydzenia.W moim salonie tatuaże wykonuję tylko ja. Wielokrotnie myślałem o zatrudnieniu kogoś, by zmniejszyć kolejki i czas oczekiwania, ale ostatecznie zdecydowałem, że chcę zadbać o klienta w stu procentach sam, od procesu konsultacji i zapisów, po projekt aż do wykonania. Wtedy mam pewność, że każdy został potraktowany indywidualnie i jak należy, ponieważ w tej branży każdy potrzebuje innego podejścia i uwagi- zapewnia Shady.
Warto dodać, że jeśli oczywiście okoliczności pozwalają, tacie tatuażyście w studio towarzyszą dwaj chłopcy w wieku 2 i 5 latek. Synowie Shady'ego od najmłodszych lat bratają się z igłą i wszystko wskazuje na to, że rośnie nam w Wieluniu pokolenie kolejnych genialnych tatuażystów. Jak widać, igła nie taka straszna jak się niektórym wydaje.
Uwaga na Instagram - nowe oszustwo
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?