Śmierć poznańskiego zapaśnika pobitego na Starym Rynku
W nocy z 25 na 26 stycznia 2020 roku na Starym Rynku w Poznaniu doszło do tragedii. Dominik Sikora, zapaśnik z poznańskiego KS Sobieski, padł na ziemię po tym, jak został uderzony przez mężczyznę. 5 dni później zmarł w wyniku obrażeń. Olgierd M., oskarżony o pobicie zapaśnika, uciekł do Hiszpanii.
- Bardzo żałuję tego wszystkiego, co wydarzyło się tamtej feralnej nocy. Nie mogę pogodzić się z tym, że uderzyłem Dominika Sikorę. Nie chcę obarczać tego człowieka winą za zdarzenie. Nie miałem zamiaru zrobić mu krzywdy - powiedział Olgierd M. w sądzie.
Sprawca zdarzenia, Olgierd M., został zatrzymany w Hiszpanii w listopadzie 2023 roku. Mężczyzna został przetransportowany do aresztu w Polsce i postawiono mu zarzut spowodowania ciężkiego uszczerbku na zdrowiu ze skutkiem śmiertelnym.
- Nieprawdą jest, że jacyś “łowcy głów” go odnaleźli. Sam się zgłosił. Nie potrafił żyć z tym, że musi się zmierzyć z przeszłością, z tym co się stało. To była jego samodzielna decyzja - przekazał adwokat Olgierda M., Artur Tarnawski.
20 marca rozpoczął się proces ws. śmierci Dominika Sikory. Przesłuchano Olgierda M., brata Dominika - Macieja Sikorę oraz biegłego lekarza Czesława Żabę.
- Cieszę się, że go złapali. Mam nadzieję, że dostanie wyrok adekwatny do czynów. Będziemy walczyć o sprawiedliwość"- przekazał Maciej Sikora, brat zmarłego.
Stan Dominika Sikory znacznie się pogorszył po zdarzeniu. Doszło do wdarcia sepsy do organizmu, a mimo chwilowej poprawy, zapaśnik zmarł 31 stycznia 2020 roku.
- Stłuczenie jest bardzo niebezpieczne, z reguły kończące się zgonem. Sporadyczne są sytuacje, że pacjent uniknie śmierci mózgu - dodał biegły lekarz Czesław Żaba.
Kolejną rozprawę zaplanowano na 19 kwietnia.
Miejskie Historie - Trzcianka:
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?