Młody mężczyzna z niemowlęciem pojawił się na dziedzińcu klasztoru sióstr Bernardynek 1 czerwca. Dziecko było zawinięte w kocyk. Siostry spotkały mężczyznę, gdy wychodziły ze świątyni zrobić sprawunki. Jak mówią pytał, czy to tutaj jest „okno życia”. Gdy usłyszał, że znajduje się ono gdzie indziej, u sióstr Antoninek, odpowiedział: „Bo ja chcę oddać to niemowlę i ufam, że trafi w dobre ręce”.
Po odebraniu dziecka siostry Bernardynki natychmiast zadzwoniły po pogotowie, które przyjechało i zabrało płaczące niemowlę. Dziewczynka trafiła na oddział neonatologiczny SP ZOZ Wieluń, gdzie przebywa do dzisiaj i czeka na adopcję. A jak dowiedzieliśmy się w Łódzkim Ośrodku Adopcyjnym znalazła się już rodzina, która chce adoptować dziewczynkę.
Więcej w dzisiejszym wydaniu Dziennika Łódzkiego.
Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?