Pieniądze NFZ przyznał na podstawie prognoz, przygotowanych przez szpital na podstawie danych z ubiegłych lat. Okazało się jednak, że szacowana ilość porodów była nazbyt optymistyczna.
- Taka sytuacja jest nie tylko w Wieluniu. Jest mniejszy przyrost naturalny, co odbija się także na naszej placówce - mówi dyrektor SP ZOZ Bożena Łaz.
Poród jest tzw. świadczeniem nielimitowanym. NFZ płaci za każde dziecko i nie są możliwe tzw. nadwykonania. Z kolei w razie niezrealizowania planu, trzeba się liczyć z obcięciem kontraktu. Nie można tymi świadczeniami "bilansować" innych oddziałów.
600 tys. zł to dla szpitala duża kwota i znacząco odbije się na wyniku finansowym. Dyrektor Łaz przyznaje, ze na koniec roku możliwa jest strata. W planie jest zaciągnięcie kolejnej pożyczki, ale nie z banku, bo żaden zadłużonemu po uszy SP ZOZ takowej już nie udzieli.
Przypomnijmy, że wszystkie długi miał przejąć po przekształceniu powiat. Spółka stanęła jednak pod znakiem zapytania.
Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?