Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Pamapol czeka na AZS lub Farta

Dariusz Piekarczyk
Przed Maciejem Zajderem decydujące mecze sezonu
Przed Maciejem Zajderem decydujące mecze sezonu Dariusz Śmigielski
Cudu nie było, bo i być nie mogło. Uczestnik Final Four Ligi Mistrzów Jastrzębski Węgiel nie dał szans Pamapolowi Wielton Wieluń w walce o utrzymanie w ekstraklasie. Podopieczni włoskiego trenera Lorenzo Bernardiego rozprawili się z wielunianami w trzech meczach.

Pamapol czeka teraz na przegranego z pary AZS UWM Olsztyn - Fart Kielce. Dziś czwarty mecz tych drużyn w Olsztynie. Po trzech spotkaniach nieoczekiwanie w lepszej sytuacji jest, ostatni zespół w tabeli po rundzie zasadniczej, czyli AZS. Olsztynianom do pełni szczęścia brakuje tylko jednej wygranej. To właśnie z zespołem, który okaże się gorszy w tej rywalizacji wielunianie grać będą o utrzymanie. Tym razem do czterech zwycięstw.

Zespół, który przegra spada do I ligi. Triumfator walczył będzie jeszcze z wciemistrzem I ligi. Będzie to jeden z czterech zespołów: Jadar Radom, Ślepsk Suwałki, GTPS Gorzów Wielkopolski lub Trefl Gdańsk. Może się jednak okazać, że Pamapol, nawet w przypadku degradacji, po sportowej walce, utrzyma się w ekstraklasie. To dlatego, że od nowego sezonu najsilniejsza z polskich lig siatkarskich ma być zamknięta.

Podobno szansę gry w niej dostać mają spadkowicze lub spadkowicz. Muszą jednak spełnić wymogi określone przez własze Profesjonalnej Ligi Piłki Siatkowej. Jakie to wymogi? Na razie nic konkretnego nie wiadomo. Jan Zaremba, wiceprezes PlusLigi wyjawił jedynie, że najważniejszy będzie odpowiedni budżet. Mówi się nieoficjalnie, że minimum to pięć milionów złotych. Wymagana będzie także odpowiednia hala, silny zespół i brak zaległości finansowych w stosunku do zawodników, innych klubów oraz instytucji.

Konkretnych deklaracji w tej sprawie jednak brak, choć wiceprezes Pamapolu Mariusz Grabczak, twierdzi, że sprawa jest już przesądzona. A swoją drogą nie możemy wyjść z podziwu nad optymizmem Mariusza Grabczaka, który życzył sobie aby w barażach bić się właśnie z Jastrzębiem. Cóż, czasami marzenia się spełniają, choć finał ich nie zawsze bywa wymarzony.

Sobotni mecz nie był wielkim widowiskiem. Dwa pierwsze sety gospodarze wygrali gładko. Zresztą różnica klas dzieląca oba zespoły była w tych partiach aż nadto widoczna. Siatkarze Jastrzębskiego Węgla zbyt szybko uwierzyli w łatwe zwycięstwo, bo zupełnie stanęli w odsłonie trzeciej. Wykorzystał to Pamapol, który prowadził nawet 15:10. Gospodarze szybko doprowadzili do remisu (15:15). Mieli nawet meczbola, ale Bartosz Gawryszewski zaatakował w siatkę. Seta, udanym atakiem, zakończył Dmytro Babkow. Partia czwarta rozpoczęła się od prowadzenia wielunian 4:1. Potem na parkiecie dominowało już Jastrzębie.

Najlepszym zawodnikiem sobotniego meczu został Lukas Divis z Jastrzębia.

Jastrzębski Węgiel - Pamapol Wielton Wieluń 3:1 (25:15, 25:21, 26:28, 25:19)
Jastrzębie: Łomacz, Lukas Divis 18, Benjamin Hardy 12, Mitja Gasparini 19, Polański 4, Gawryszewski 7 - Paweł Rusek (libero) oraz Igor Yudin 4, Pawliński 1, Przybyła, Pająk. Trener: Lorenzo Bernardi.
Pamapol: Matejczyk, Radosław Rybak, Serhij Antanowicz 7, Serhij Kapelus 13, Buniak 4, Zajder - Milczarek (libero) oraz Andrzej Stelmach, Dmytro Babkow 9, Sarnecki 15, Błoński 4. Trener: Shuichi Mizuno.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Tomasz Bajerski po meczu Abramczyk Polonia Bydgoszcz - Orzeł Łódź

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wielun.naszemiasto.pl Nasze Miasto