Sprawa przeciwko Henrykowi K. toczy się z dwóch paragrafów kodeksu karnego. Jeden z nich mówi o działaniu na szkodę interesu publicznego lub prywatnego poprzez przekroczenie uprawnień lub nie dopełnienie obowiązków. Drugi dotyczy niszczenia cudzego mienia. Wiceszefowi pajęczańskiej komendy grozi nawet do 5 lat więzienia.
Chodzi o wydarzenia z 2008 r., gdy policjanci weszli do zakładu prowadzonego w Pajęcznie przez Adama Wolniewicza i zabrali należące do firmy komputery. Podejrzewano, że na sprzęcie zainstalowane jest nielegalne oprogramowanie.
- W tej sprawie zostałem prawomocnie uniewinniony - zapewnia Adam Wolniewicz.
Mieszkaniec Pajęczna zarzuca policji, że komputery wróciły uszkodzone, zaś samo wkroczenie do zakładu było niezgodne z prawem.
- To właśnie pan Henryk K. podpisał "blankiet" do wykonania przeszukania - precyzuje Adam Wolniewicz.
Prokuratura nie doszukała się jednak znamion przestępstwa. Jak poinformował nas prezes wieluńskiego sądu Marcin Stokowski, akt oskarżenia wniósł sam pokrzywdzony. Jak czytamy w kodeksie postępowanie karnego, taka możliwość została przewidziana w przypadku powtórnego wydania przez prokuratora postanowienia o odmowie wszczęcia lub o umorzeniu postępowania.
META nie da ci zarobić bez pracy - nowe oszustwo
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?