- Póki nie doświadczamy czegoś na własnej skórze myślimy że to nas nie dotyczy. Zawsze wychodzę z dzieckiem na ten sam plac zabaw. Dlatego nic nie przykuło mojej uwagi. Dawid bawił się jak zwykle i biegał po całym terenie placu. Barszcz to wysoka roślina a skoro jej nie zauważyłam musiała być w pierwszej fazie wzrostu. Po powrocie do domu dziecko płakało i sygnalizowało ból, ale nie było żadnych widocznych oparzeń. Przez kilka dni gorączkował. Łączyłam to ze zwykłym przeziębieniem póki na paluszku nie zauważyłam niewielkiej kropeczki która rozrosła się w pęcherz. Dopiero wizyta u pediatry potwierdziła że jest to poparzenie typowo roślinne. Pęcherz powiększał się z godziny na godzinę. Po długim oczekiwaniu na lekarza w wieluńskim ambulatorium pęcherz został przekłuty i teraz musi się wygoić, co w tym przypadku jest długim procesem. Antybiotyk plus codzienna zmiana opatrunku powinna pomóc. Dziecko musi teraz uważać, żeby nie zabrudzić rany i nie wystawiać jej na działanie promieni słonecznych – mówi pani Ela Adamska, mama 4-letniego Dawida.
Informacje o pojawieniu się barszczu Sosnowskiego w Wieluniu potwierdza Barbara Sułkowska, dyrektor Powiatowej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Wieluniu.
- Otrzymaliśmy informację o tym, że barszcz Sosnowskiego wyrasta na ul. Przemysłowej i ogródkach działkowych. Natychmiast zwróciliśmy się do Urzędu Miejskiego w Wieluniu o podjęcie czynności porządkowych . Wiadomości o pojawieniu się barszczu Sosnowskiego rozesłaliśmy też do wójtów wszystkich gmin w powiecie wieluńskim z prośbą o interwencję, gdyby także na ich terenie pojawił się barszcz Sosnowskiego - mówi Barbara Sułkowska.
Lekarze ostrzegają przed kontaktem z barszczem Sosnowskiego. Może on spowodować zapalenie skóry, powstawanie pęcherzy, niegojące się rany i długo niezanikające blizny. O zagrożeniach informuje na bieżąco sanepid.
Czytaj także w jutrzejszym wydaniu Dziennika Łódzkiego
Strefa Biznesu: Plantatorzy ostrzegają - owoce w tym roku będą droższe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?