MKS Wieluń zakończył ligowy rok porażką w Zamościu

Ostatnie tygodnie były bardzo trudne dla MKS Wieluń. Po sensacyjnym zwycięstwie w Białej Podlaskiej drużyna trenera Grzegorza Garbacza przegrała cztery mecze ligowe z rzędu - u siebie z Przemyślem i Gorzowem, na wyjeździe z Legnicą i w ostatnią sobotę z Zamościem. Pojedynek w Zamościu był ostatnim meczem ligowym wieluńskiego zespołu w tym 2021 roku.

W inauguracyjnym sezonie Ligi Centralnej (stworzonej z 14 najlepszych I-ligowców poprzedniego sezonu) MKS rozegrał w tym roku 12 spotkań, z których wygrał cztery, w tym jeden po rzutach karnych (w Białej Podlaskiej). Z 11 punktami na koncie MKS zajmuje 12. lokatę. Mecze kończące pierwszą rundę rozgrywek zostaną rozegrane dopiero 22-23 stycznia. MKS zagra wtedy w Wieluniu z Żukowem. Tydzień później rozegrana zostanie pierwsza kolejka rundy rewanżowej.

Ostatni dotąd mecz w wieluńskiej hali WOSiR kibice obejrzeli 4 grudnia. Zawodnicy MKS byli bliscy ogrania faworyzowanej Stali Gorzów. Goście wygrali w stosunku 29:28 i był to już czwarty w tym sezonie pojedynek przegrany przez wielunian różnicą jednej bramki. Przebieg meczu był zbliżony do wcześniejszego meczu w Wieluniu z Przemyślem i rozgrywanego tydzień później pojedynku w Zamościu. W każdym z tych spotkań MKS schodził do szatni ze stratą 4-5 bramek, po zmianie stron rzucał się do skutecznego odrabiania strat, jednak w końcówkach to rywale zachowywali więcej zimnej krwi i przechylali szali zwycięstwa na swoją stronę.

Liderem Ligi Centralnej jest Ostrovia Ostrów Wlkp. z dorobkiem 35 pkt., któremu depcze po piętach Biała Podlaska (31 pkt.). Trzecia w tabeli Stal Gorzów traci do lidera 12 oczek.

W klasyfikacji strzelców MKS na prowadzenie wysunął się Jarosław Cepielik, który 54 razy trafił do siatki rywali (15. wynik w lidze). Powyżej 50 bramek mają także na koncie Szymon Famulski i Arkadiusz Galewski.