W środę po godzinie 13 dyżurny wieruszowskiej komendy policji odebrał zgłoszenie dotyczące zaklejania plakatów wyborczych w Galewicach. Zgłaszający opisał sprawcę oraz pojazd, którym się poruszał. Gdy mundurowi przyjechali we wskazane miejsce, okazało się, że mężczyzna zdążył już odjechać. Policjanci zrobili objazd po okolicznych miejscowości. Bez skutku.
Już w drodze powrotnej do komendy, na ulicy Fabrycznej w Wieruszowie, stróże prawa zauważyli na parkingu poszukiwane ciemne BMW. Na pobliskim słupie ogłoszeniowym mężczyzna naklejał plakaty wyborcze na plakaty innych kandydatów. Okazało się, że był to 37-letni łodzianin.
- Mężczyzna był trzeźwy i nie widział w swoim działaniu niczego złego. Gdy usłyszał, że popełnił wykroczenie zagrożone karą grzywny, odmówił przyjęcia mandatu. W tej sytuacji wieruszowscy policjanci skierują do sądu wniosek o ukaranie 37-latka. Za taki czyn grozi kara nawet do 5 tysięcy złotych grzywny - mówi Radosław Gwis z łódzkiej policji.
Wypadek na Obwodnicy Trójmiasta
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Dzieje się w Polsce i na świecie – czytaj na i.pl
- Oddano hołd ofiarom Zbrodni Katyńskiej. Złożono wieniec na grobie Kazimierza Sabbata
- Szef MSZ: Albo Rosja zostanie pokonana, albo będzie stała u naszych granic
- Lecisz do Londynu? Uważaj. Na słynnym lotnisku rozpoczynają się strajki
- Niedziela była wspaniała. A jaki będzie poniedziałek? Sprawdź prognozę pogody