Najgorzej jest w Wieruszowie. Jeszcze w 2009 roku na świat przyszło tu 204 dzieci, a w ubiegłym roku było to już zaledwie 120. Tylko 28 z nich przyszło na świat w wieruszowskim szpitalu, a reszta w sąsiednich szpitalach, bo w lutym ubiegłego roku działalność oddziału ginekologiczno-położniczego najpierw została zawieszona, a później zlikwidowana.
- Spadek liczby dzieci jest widoczny i bardzo niepokojący, bo jeśli w kolejnych latach będzie podobnie, będziemy mieli wielki problem z utrzymaniem małych szkół - niepokoi się Waldemar Urbaniak, naczelnik wydziału edukacji w Urzędzie Gminy Wieruszów.
Już teraz w wiejskich placówkach, jak np. tej w Teklinowie uczy się tylko 46 dzieci. W tym momencie od najgorszego ratuje je tylko posłanie do szkół 6-latków. Podczas ostatniej konferencji burmistrz Bogdan Nawrocki zapowiedział, że w ciągu 2 najbliższych lat żadna szkoła nie zostanie zlikwidowana. Co będzie dalej, dziś trudno powiedzieć.
Statystyki są lepsze w gminie Wieluń. Choć i tu w ostatnich latach widać spadek urodzeń. Jeszcze w 2008 roku przyszło na świat 1.159 dzieci, w ubiegłym roku było to 1.060. To i tak więcej niż w 2011, kiedy po raz pierwszy od kilku lat w Wieluniu urodziło się mniej niż tysiąc dzieci(996). Aby podnieść komfort rodzących pacjentek od 2012 r. mogą korzystać z bezpłatnej metody łagodzenia bólu podczas porodu. Na bloku porodowym pojawił się gaz rozweselający. Lekarze mają nadzieję, że dzięki wprowadzeniu gazu zmniejszy się ilość cesarskich cięć, a dyrekcja, że przybędzie chcących urodzić w Wieluniu.
Niestety do końca czerwca w szpitalu urodziło się tylko 481 dzieci.
W Pajęcznie w ubiegłym roku przybyło 142 dzieci. W 2011 roku urodziło się ich 140. Ponieważ nie ma tu porodówki większość matek rodziła w Częstochowie lub w Wieluniu.
Niestety w skali kraju znaczący spadek urodzeń może oznaczać tylko jedno-kryzys gospodarczy. Co gorsza statystyki na kolejne lata są przerażające. Do 2050 roku liczba Polaków zmniejszy się o 3,4 mln osób. To oznacza, że spadniemy z 34 na 58 pozycję pod względem liczby ludności na świecie.
Dlaczego Polacy coraz częściej decydują się na życie bez dzieci? Z raportu przygotowanego dla rządu wynika, że w dużej mierze za to, że mamy niski przyrost naturalny odpowiada zły system podatkowy, obciążający rodziny i niezachęcający do posiadania potomstwa.
- Młodzi ludzie niechętnie decydują się na dziecko, a już na pewno nie zaraz po ślubie. Wolą najpierw się dorobić, poświęcić karierze lub bawić się i cieszyć sobą. Dlatego coraz częściej zamiast dzieci poświęcają się opiece nad psem lub kotem. To najnowszy model trzy-osobowej rodziny - mówią psychologowie.
Polskie skarby UNESCO: Odkryj 5 wyjątkowych miejsc
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?