Osoby śledzące profil burmistrza Pawła Okrasy na Facebooku nie kryją zdumienia. Ostatnio na stronie zaczęły pojawiać się krytyczne wpisy o działalności burmistrza. Dotyczą rozbuchanych kosztów imprez, które Okrasa w kampanii obiecywał ograniczyć. Wygląda to tak, jakby burmistrz krytykował sam siebie. Strona ma ponad 2.700 obserwatorów.
„Informuję, że dostęp do tego profilu został bez mojej wiedzy przejęty przez Sylwestra Paluszczaka. W poniedziałek zostanie złożone zawiadomienie do prokuratury w tej sprawie” - oznajmił 18 marca pod jednym z wspomnianych wpisów Paweł Okrasa.
Sylwester Paluszczak to 25-latek, który pomagał Pawłowi Okrasie w kampanii wyborczej 2014 r. Sam również (bez powodzenia) startował w wyborach do sejmiku wojewódzkiego z komitetu Nowa Prawica Janusza Korwin-Mikke. Potem Paluszczak wszedł do zarządu związanego z burmistrzem Stowarzyszenia „Łączy nas Wieluń”. Szybko jednak dobre relacje się skończyły, bo już w marcu 2016 r. wystąpił ze stowarzyszenia.
Sylwester Paluszczak twierdzi, że jest założycielem i właścicielem fanpage’u Pawła Okrasy. Dlatego nie rozumie, jak można zarzucać mu „przejęcie” strony. Dodaje, że jedyne, co zrobił, to pozbawił dostępu do profilu trzech innych osób, w tym burmistrza. Stało się to cztery miesiące temu.
- Miałem do tego pełne prawo. Obecnie fanpage zmienił swoją funkcję i jest bardziej swego rodzaju obserwatorem (ang. watch) działań burmistrza Pawła Okrasy niż jego tubą propagandową - tłumaczy Paluszczak.
-Każdy ma prawo do krytyki moich poczynań. Ocena mojej pracy zostanie dokonana w przyszłorocznych wyborach przez mieszkańców całej gminy. Natomiast pan Paluszczak miał bardzo wysokie oczekiwania co do swojej kariery, a ponieważ nie zostały one przeze mnie spełnione, podjął taką krucjatę przeciwko mnie - twierdzi Paweł Okrasa. Czego konkretnie dotyczy zgłoszenie do prokuratury? - pytamy. - Zawiadomienie jest w trakcie przygotowywania przez mecenasa i niebawem zostanie złożone - odpowiada oględnie burmistrz.
W korespondencji z nami Sylwester Paluszczak zdaje się sugerować, że pogróżki Pawła Okrasy są niepoważne: - Ludzie, którzy znają się kilka dobrych lat, mogą pewne sprawy załatwiać między sobą, bez pośrednictwa sądu czy prokuratury. Najwidoczniej jednak burmistrz woli inaczej - kwituje.
Giganci zatruwają świat
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?