Są tacy, którym nie w smak nowe porządki. Przy pojemnikach zaczęły się bowiem pojawiać worki ze śmieciami. A firma, która zabiera segregowane odpady, pozostawia śmieci leżące obok kontenerów.
- Jak to? To lepiej worki przerzucać, niż zadbać o czystość - dziwią się mieszkańcy, a ich zdenerwowanie podzielają radni.
- Są osoby, które regularnie wysypują śmieci w tych miejscach. Tymczasem firma opróżnia tylko pojemniki, a worki pozostawia. Czy nie można jakoś negocjować, by jedna firma zabierała wszystkie śmieci? - pyta radny Sławomir Kaftan.
Podobnego zdania jest Jan Bartosiewicz. Radny dodaje, że nawet, jeśli przy pojemnikach są worki tylko ze szkłem lub plastikiem, pozostają one niezabrane.
- Ja jestem u siebie we wsi takim zbieraczem papierków, butelek, bo nie mogę patrzeć, jak to wszystko się poniewiera. Niech chociaż worki z butelkami zabiorą, a nie przekładają je z miejsca na miejsce - denerwuje się Bartosiewicz, mieszkaniec Kurowa.
Na terenie gminy odpady zabierają dwie firmy: Przedsiębiorstwo Komunalne robi to na wsiach oraz osiedlach domków jednorodzinnych w mieście, a prywatna firma Sławomira Nowaka dba o czystość na osiedlach Wieluńskiej Spółdzielni Mieszkaniowej oraz przy blokach komunalnych. Zdarzało się już, że urzędnicy ratusza musieli interweniować, by firmy sprzątające zabierały zalegające odpadki. Takich interwencji było w tym roku kilka.
Mimo to magistraccy urzędnicy mówią, że zmian w umowie z firmami raczej nie należy się spodziewać. Po pierwsze, oznaczałoby to przyzwyczajanie ludzi do złych nawyków. Po drugie, umowa reguluje dokładnie, kto odpowiada za bałagan. Kto więc ma robić porządki?
- To firmy muszą sprzątać miejsca, gdzie ustawione są pojemniki. Podczas przetargu nie było zapytań i wątpliwości, a przecież podobnych sytuacji należało się spodziewać - mówi Waldemar Kluska, naczelnik wydziału gospodarki komunalnej i mieszkaniowej.
Umowa jest tak skonstruowana, że dokładnie reguluje też, ile pojemników powinno się znaleźć w poszczególnych miejscach. Przedsiębiorstwo komunalne ma ich 64, a prywatna firma 61. Pojemniki w nich ustawiane po części są własnością samorządu gminy, a w części firm.
Obie mają za zadanie odbierać odpady w zależności od potrzeb. Nie ma ustalonej sztywno częstotliwości odbioru śmieci, po to by nie dopuścić do zapełniania się pojemników. Umowa reguluje też wyraźnie, że to firmy odbierające śmieci muszą dbać o porządek w miejscu ustawienia pojemników. Jeśli zdarzy się, że ktoś pozostawi coś obok, musi to być uprzątnięte. Do tego dochodzi dbałość o stan zarówno sanitarny pojemników, jak i techniczny, bo zdarzało się, że dochodziło do dewastacji.
Zdaniem naczelnika, zapisy umów są na tyle czytelne, że miasto musi je tylko egzekwować, a nie zmieniać.
- Robimy regularne kontrole miejsc, w których ustawione są pojemniki. Jeśli coś nam się nie podoba, wszystkie uwagi przekazujemy firmom jeszcze przed zapłaceniem faktury za usługi - zapewnia Waldemar Kluska.
Strefa Biznesu: Zwolnienia grupowe w Polsce. Ekspert uspokaja
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?