MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Firmy niechętnie zabierają śmieci, które leżą obok pojemników

Magdalena Kopańska
Firmy powinny zabierać także te śmieci, które nie trafią do pojemników
Firmy powinny zabierać także te śmieci, które nie trafią do pojemników fot. Magdalena Kopańska
Zielone kontenery na śmieci w gminie Wieluń zastąpiły pojemniki na odpady segregowane.

Są tacy, którym nie w smak nowe porządki. Przy pojemnikach zaczęły się bowiem pojawiać worki ze śmieciami. A firma, która zabiera segregowane odpady, pozostawia śmieci leżące obok kontenerów.

- Jak to? To lepiej worki przerzucać, niż zadbać o czystość - dziwią się mieszkańcy, a ich zdenerwowanie podzielają radni.

- Są osoby, które regularnie wysypują śmieci w tych miejscach. Tymczasem firma opróżnia tylko pojemniki, a worki pozostawia. Czy nie można jakoś negocjować, by jedna firma zabierała wszystkie śmieci? - pyta radny Sławomir Kaftan.

Podobnego zdania jest Jan Bartosiewicz. Radny dodaje, że nawet, jeśli przy pojemnikach są worki tylko ze szkłem lub plastikiem, pozostają one niezabrane.

- Ja jestem u siebie we wsi takim zbieraczem papierków, butelek, bo nie mogę patrzeć, jak to wszystko się poniewiera. Niech chociaż worki z butelkami zabiorą, a nie przekładają je z miejsca na miejsce - denerwuje się Bartosiewicz, mieszkaniec Kurowa.

Na terenie gminy odpady zabierają dwie firmy: Przedsiębiorstwo Komunalne robi to na wsiach oraz osiedlach domków jednorodzinnych w mieście, a prywatna firma Sławomira Nowaka dba o czystość na osiedlach Wieluńskiej Spółdzielni Mieszkaniowej oraz przy blokach komunalnych. Zdarzało się już, że urzędnicy ratusza musieli interweniować, by firmy sprzątające zabierały zalegające odpadki. Takich interwencji było w tym roku kilka.

Mimo to magistraccy urzędnicy mówią, że zmian w umowie z firmami raczej nie należy się spodziewać. Po pierwsze, oznaczałoby to przyzwyczajanie ludzi do złych nawyków. Po drugie, umowa reguluje dokładnie, kto odpowiada za bałagan. Kto więc ma robić porządki?

- To firmy muszą sprzątać miejsca, gdzie ustawione są pojemniki. Podczas przetargu nie było zapytań i wątpliwości, a przecież podobnych sytuacji należało się spodziewać - mówi Waldemar Kluska, naczelnik wydziału gospodarki komunalnej i mieszkaniowej.

Umowa jest tak skonstruowana, że dokładnie reguluje też, ile pojemników powinno się znaleźć w poszczególnych miejscach. Przedsiębiorstwo komunalne ma ich 64, a prywatna firma 61. Pojemniki w nich ustawiane po części są własnością samorządu gminy, a w części firm.

Obie mają za zadanie odbierać odpady w zależności od potrzeb. Nie ma ustalonej sztywno częstotliwości odbioru śmieci, po to by nie dopuścić do zapełniania się pojemników. Umowa reguluje też wyraźnie, że to firmy odbierające śmieci muszą dbać o porządek w miejscu ustawienia pojemników. Jeśli zdarzy się, że ktoś pozostawi coś obok, musi to być uprzątnięte. Do tego dochodzi dbałość o stan zarówno sanitarny pojemników, jak i techniczny, bo zdarzało się, że dochodziło do dewastacji.

Zdaniem naczelnika, zapisy umów są na tyle czytelne, że miasto musi je tylko egzekwować, a nie zmieniać.

- Robimy regularne kontrole miejsc, w których ustawione są pojemniki. Jeśli coś nam się nie podoba, wszystkie uwagi przekazujemy firmom jeszcze przed zapłaceniem faktury za usługi - zapewnia Waldemar Kluska.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Zwolnienia grupowe w Polsce. Ekspert uspokaja

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wielun.naszemiasto.pl Nasze Miasto