Działoszyn: Budżet trzeszczy w szwach, radni się burzą

Przed głosowaniem rozpętała się wielka awantura, którą sprowokowała Emilia Chalińska. Radna określiła budżet mianem "jednej wielkiej porażki" i nie zostawiła na burmistrzu Rafale Drabie suchej nitki. Wcześniej szefowa komisji budżetowej Krystyna Kowalska wytykała m.in., że dochody są zawyżone i istnieje zagrożenie, że gmina przekroczy dopuszczalny próg zadłużenia, który wynosi 60 proc. dochodów.

Włodarze starali się odpierać ataki. Burmistrz stwierdził, że trudna sytuacja jest konsekwencją dużego kredytu, który musiał zaciągnąć na początku swojej kadencji, by gmina odzyskała płynność finansową. Wiceburmistrz Bogdan Górecki tłumaczył, że gmina szuka oszczędności, m.in. negocjując ze spółdzielnią mieszkaniową stawki za ciepło. Trwają także przygotowania do reorganizacji w oświacie.

Budżet Działoszyna na 2013 rok rodził się w bólach, o czym świadczy chociażby termin jego uchwalenia. Komisja rewizyjna w swojej opinii wytknęła m.in., że w trakcie prac nad budżetem co i rusz wprowadzano zmiany. Dochody wynoszą 37,7 mln zł, a wydatki 41 mln zł. Na inwestycje pójdzie 11,5 mln zł. Poziom zadłużenie na koniec roku ma wynosić ponad 58 proc. w stosunku do dochodów. Za budżetem opowiedziało się 8 radnych, 1 był przeciw, a 5 wstrzymało się od głosu.

Więcej o budżecie w najbliższym "Naszym Tygodniku Wieluń-Wieruszów-Pajęczno", który ukaże się wraz z "Dziennikiem Łódzkim" w piątek 25 stycznia.