W sobotę przed godziną 18 w rejonie przejazdu dachował ford K. 58-letni mieszkaniec powiatu wieluńskiego jechał w kierunku Wrocławia i stracił panowanie nad pojazdem na łuku drogi przed przejazdem. Nawierzchnia była mokra, 58-latek prawdopodobnie jechał za szybko, a w dodatku był pijany. Badanie wykazało 2 promile alkoholu w jego organizmie. Nieco mniej miała pasażerka forda. Oboje zostali przewiezieni do szpitala.
Dzień później, 18 października, 37-letni mieszkaniec powiatu wieruszowskiego uderzył w semafor, zaporę i zatrzymał się za przejazdem. Też jechał od strony Dąbrowy. Do zdarzenia doszło o godzinie 20.45. Kierowca audi jeszcze na prostym odcinku DK 74 zignorował linię ciągłą i zaczął wyprzedzać auta zbliżające się do przejazdu kolejowego. Gdy znalazł się na łuku przed torami, stracił panowanie nad autem. Okazało się, że 37-latek miał ponad 2,4 promila alkoholu w organizmie. Został zabrany przez karetkę pogotowia do szpitala.
Za kierowanie samochodem pod wpływem alkoholu grozi do 2 lat pozbawienia wolności. Policja przypomina też, że zgodnie z obowiązującymi od 18 maja br. przepisami, kierowca zatrzymany w stanie nietrzeźwości po raz pierwszy, straci prawo jazdy na okres nie krótszy niż 3 lata. Poza tym sąd nałoży nawiązkę nie mniejszą niż 5 tys. złotych.
Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?