Czastary: Dlaczego zdecydowali się na start w wyborach?

Wśród kandydatów jest jedna kobieta. To 35-letnia Ewa Janik z Czastar. Zdecydowała się ubiegać o najwyższą funkcję w gminie, bo uważa, że ma wiele pomysłów na rozwój i wzmocnienie wizerunku gminy, a odpowiednie wykształcenie i doświadczenie pomoże jej w realizacji celów.

- Jestem związana z naszą gminą i od lat udzielam się społecznie dla dobra mieszkańców. Wykorzystuję swoją wiedzę i doświadczenie, aby pomagać. Wspólnie z mieszkańcami udało się niejednokrotnie przełamać bariery biurokracji. Jako wójt zamierzam zrealizować wizję nowoczesnego i profesjonalnego urzędu. Moim celem jest osobiste poznanie przynajmniej większości mieszkańców gminy, co konsekwentnie robię rozmawiając i wsłuchując się w lokalne problemy. Nie chcę być politykiem, chcę być dobrym gospodarzem. Uważam, że mieszkańcy powinni mieć możliwość porównania wszystkich kandydatów na jednym wspólnym spotkaniu - debacie przedwyborczej - mówi Ewa Janik , która od ponad 5 lat pracuje w Urzędzie Miejskim w Wieluniu. Wcześniej pracowała jako doradca prawny i prowadziła biuro doradztwa prawnego. Z zawodu jest bowiem prawnikiem.

Po raz drugi o fotel wójta będzie ubiegał się Andrzej Ferdynus. Chce wykorzystać swoje doświadczenie w pracy samorządowej i powiatowej.

- Przez prawie 12 lat byłem pracownikiem Powiatowego Inspektoratu Nadzoru Budowlanego w Wieruszowie, awansując poprzez wszystkie stanowiska aż do Powiatowego Inspektora Nadzoru Budowlanego. Przez ostatnie miesiące pracowałem w Urzędzie Miejskim w Kępnie, gdzie piastowałem stanowisko naczelnika wydziału inwestycji i funduszy europejskich. Zdobyta wiedza w zupełności wystarczyła by mi do prawidłowego wypełniania powierzonych mi obowiązków- zapowiada 35-letni Andrzej Ferdynus.

Na doświadczenie stawia też Dariusz Rejman, który od 2002 r. jest radnym w gminie Czastary. Wie, z jakimi problemami boryka się gmina, dlatego po namowie mieszkańców i znajomych zdecydował się ubiegać o fotel wójta.

- Po wyborach w 2002 r. jako radni spotkaliśmy się z szarą rzeczywistością. Trzeba było przeprowadzić wiele poważnych inwestycji, jak choćby budowa oczyszczalni i kanalizacji. Byliśmy chyba jedyną gminą w województwie, która nie miała hali sportowej z prawdziwego zdarzenia. Teraz tak już nie jest. Wspólnie ze śp. wójtem udało nam się doprowadzić do końca wiele inwestycji. W Kątach Walichnowskich, gdzie mieszkam, zmodernizowaliśmy szkołę i wybudowaliśmy boisko, bo dzieci grały wcześniej na klepisku. Wiem, jakie są problemy gminy. Żyję tym, co się dzieje w tym środowisku, dlatego postanowiłem, że wykorzystam swoją wiedzę i wystartuję w wyborach - mówi Rejman, który prowadzi własną działalność gospodarczą.

Radnym jest także Marek Dudka. Dlaczego chce zostać wójtem?

- Od 25 lat pracuję w tej gminie jako nauczyciel i trener. Działam społecznie w stowarzyszeniach takich jak: Towarzystwo Przyjaciół Czastar, GKS Czastary, UKS Czastary. 2 lata temu społeczeństwo Czastar obdarzyło mnie mandatem zaufania wybierając na radnego gminnego. W tej zaskakującej i przykrej dla Gminy Czastary chwili, jaką jest śmierć jej włodarza, najważniejszą sprawą jest utrzymanie stabilności i ciągłości pracy. Będąc radnym poznałem skalę i rodzaj problemów naszej gminy. Jestem pewien, że będę w stanie zapewnić bezpieczeństwo, kontynuację rozpoczętych procesów inwestycyjnych mieszkańcom mojej gminy. Znając swoje możliwości i zaangażowanie liczę na poparcie i zaufanie dla mojej osoby, przez pryzmat tego co dla mojej społeczności dotychczas zrobiłem i co wspólnie możemy jeszcze osiągnąć - mówi Marek Dudka.

Z kolei Mieczysław Woźniakowski ze Stępnej zdecydował się na start z jednego powodu: aby dać mieszkańcom możliwość wyboru.

- Zawsze narzekają, że jest jeden, dwóch lub trzech kandydatów, więc postanowiłem, że tym razem dam im szansę wyboru - mówi Woźniakowski, który prowadzi własną działalność gospodarczą. Naprawia samochody.

Za naturalny start w wyborach uznaje Wiesław Bednarek, który od 22 lat jest sekretarzem gminy Czastary, a w urzędzie pracuje od 1974 roku.

- Ludzie zdążyli mnie poznać przez ten czas, dlatego po namowie społeczeństwa zdecydowałem, że wystartuję na wójta - odpowiada Wiesław Bednarek.

32-letni Łukasz Trafarski zdecydował się kandydować na wójta, bo jest przekonany, że dzięki jego zaangażowaniu i pracy gmina może się rozwijać.

- Czastary to gmina, z której pochodzę, to gmina na której bardzo mi zależy. Uważam również, że ważny jest człowiek i jego potrzeby, dlatego w miarę możliwości należy je zaspokajać. Wszelkie inicjatywy społeczne, które wpłyną pozytywnie na wizerunek i będą celowe, na pewno znajdą moje wsparcie. Istnieje również konieczność budowy pozytywnego wizerunku gminy, gdzie każdy obywatel będzie się dobrze czuł
i znajdzie pomocną dłoń. Postrzegam siebie jako osobę pracowitą, aktywną, godną zaufania i lubiącą nowe wyzwania. Nie wyobrażam sobie biernego urzędowania za biurkiem, chcę być blisko ludzi, chcę uczestniczyć we wszelkich podejmowanych przedsięwzięciach. Kandyduję na Wójta Gminy Czastary bo Z NADZIEJĄ W PRZYSZŁOŚĆ można zrobić wiele - mówi nawiązując do nazwy swojego komitetu.
Łukasz Trafarski jest pracownikiem Urzędu Skarbowego w Kępnie. Wcześniej pracował w Urzędzie Skarbowym w Wieruszowie.

Komitet KWW "Zgoda" będzie reprezentował Adam Ciećka. Kieruje zakładem zajmującym się wytwarzaniem konstrukcji stalowych.

Do czasu wyboru nowego gospodarza gminą dowodzić będzie Iwona Szkopińska, była burmistrz Wieruszowa.