Pajęczańscy policjanci zgłoszenie o pożarze autokaru w Sulmierzycach otrzymali w niedzielę 19 lutego o godz. 4 rano. Na miejsce wysłano patrol policji, a mundurowi rozpoczęli czynności po tym, jak akcję gaśniczą zakończyła straż pożarna. Autokar, który stanął w płomieniach przeznaczony był o obwoźnego handlu warzywami i owocami. Szybko okazało się, że nie było w nim elementów, które mogłyby spowodować pożar. W pojeździe brak było między innymi instalacji elektrycznej czy paliwa. Wszystko wskazywało na to, że doszło do podpalenia.
Funkcjonariusze zabezpieczyli ślady. Zebrany materiał dowodowy pozwolił wytypować sprawcę tego przestępczego procederu. Okazało się, że autokar podpalił 33-letni mieszkaniec Sulmierzyc. Na szczęście w wyniku tego zdarzenia nikomu się nic nie stało. Mężczyzna został zatrzymany przez pajęczańskich kryminalnych, usłyszał już zarzut - informuje mł. asp. Wioletta Mielczarek, rzecznik prasowy KPP w Pajęcznie.
Zatrzymany mężczyzna przyznał się do winy. Teraz grozi mu do 5 lat odsiadki. Okazało się, że nie jest to jego pierwszy "wybryk". Wcześniej 33-latek był już notowany za inne przestępstwa.
Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?