Prezydent Niemiec nie zostanie honorowym obywatelem Wielunia. Komisja Elekcyjna ponownie odrzuciła wniosek radnych Łączy Nas Wieluń

Ponowiony wniosek w sprawie honorowego obywatelstwa dla prezydenta Niemiec Komisja Elekcyjna rozpatrzyła 1 lutego. Jej obrady nie są jawne. O negatywnej decyzji poinformował urząd miasta. To właśnie otoczenie burmistrza Pawła Okrasy forsowało temat. „Niniejszy wniosek jest wyrazem naszej dumy, wdzięczności oraz uznania dla Pana Prezydenta Franka-Waltera Steinmeiera, a także potwierdzeniem, że Wieluń prawdziwie jest miastem pokoju i pojednania” - czytamy w uzasadnieniu wniosku, który złożył klub radnych Łączy Nas Wieluń. W piśmie jest też mowa m.in. o „podniesieniu rangi Wielunia na arenie międzynarodowej”.

Inicjatywa zrodziła się po obchodach 80. rocznicy wybuchu II wojny światowej, w których niemiecki przywódca uczestniczył razem z prezydentem RP Andrzejem Dudą. 1 września 2019 r. na centralnym placu miasta Steinmeier wygłosił symboliczne przemówienie. Wielunianie szczególnie zapamiętali zdania wypowiedziane również w języku polskim: „Chylę czoła przed ofiarami ataku na Wieluń. Chylę czoła  przed polskimi ofiarami niemieckiej tyranii. I proszę o przebaczenie”.

Radni Łączy Nas Wieluń wnioskowali o jednoczesne wyróżnienie prezydentów Polski i Niemiec. Miał to być symboliczny gest płynący z „Miasta Pokoju i Pojednania”, za jakie chce uchodzić Wieluń. Komisja Elekcyjna przyznała jednak zaszczytny tytuł tylko Andrzejowi Dudzie. Wnioskodawcy odebrali to jako wypaczenie idei, która im przyświecała. Pojawiły się też zarzuty o polityczne motywacje członków Komisji Elekcyjnej. Dlatego też wniosek w sprawie uhonorowania Steimeiera został ponowiony.

ZOBACZ W GALERII: ZDJĘCIA Z UROCZYSTEJ SESJI, NA KTÓREJ WRĘCZONO PREZYDENTOWI DUDZIE AKT NADANIA HONOROWEGO OBYWATELSTWA WIELUNIA

W Komisji Elekcyjnej zasiadają burmistrz, przewodniczący rady oraz szefowie komisji stałych rady. W tym ośmioosobowym gremium tylko burmistrz dawał gwarancję poparcia wniosku.
Klub Łączy Nas Wieluń nie ma swoich przedstawicieli na funkcyjnych stanowiskach w radzie miasta. Piastują je wyłącznie radni klubów PiS i Przyjazna Gmina. Brak ich poparcia dla nadania tytułu prezydentowi Niemiec nie jest zaskoczeniem.

Krytyczne opinie na temat inicjatywy ŁNW dobitnie wybrzmiały na grudniowym posiedzeniu samorządu miasta. Wiceprzewodniczący rady Piotr Radowski sugerował wycofanie wniosku.

- Wydaje się, że składanie ponownie wniosku z tym samym uzasadnieniem jest nie na miejscu, skoro nic się nie zmieniło wokół tej sprawy. To, że prezydent Niemiec dokonał przeprosin... To był jego obowiązek i myślę, że już któryś z jego poprzedników powinien to uczynić - mówił Radowski.

Szef klubu Łączy Nas Wieluń Jarosław Rozmarynowski przekonywał, że ponowne podjęcie tematu wynika „z analizy oczekiwań dużej części mieszkańców”.

- Tu nie chodzi tylko o słowo „przepraszam”. Poprzednich prezydentów Niemiec nie gościliśmy w naszym mieście. Żaden też nie wypowiedział się w ten sposób nawet w swoim kraju. Prezydenci Steinmeier i Duda uczynili razem dużo dla upodmiotowienia miasta Wielunia i jego rozpoznawalności – mówił radny Rozmarynowski. Zaapelował, aby komisja podeszła tym razem do sprawy „dogłębniej i rozsądniej”.

Zasady nadawania Honorowego Obywatelstwa Wielunia zostały przyjęte uchwałą rady miasta w 1998 r. i od tego czasu nie były zmieniane.

W przypadku Andrzeja Dudy doceniono przede wszystkim jego zasługi „w przywracanie pamięci tragicznym wieluńskim wydarzeniom z 1 września 1939 roku” (cytat z wniosku o nadanie tytułu). Prezydent dwukrotnie gościł na wieluńskich obchodach (pierwszy raz w 2017 r.). W 2019 r. prezydencka kancelaria ufundowała dzwon „Pamięć i przestroga”, który ulokowano na reliktach kościoła farnego.

ZOBACZ TAKŻE:

Wyróżnienie samego prezydenta Andrzeja Dudy wzbudziło wśród mieszkańców niemałe kontrowersje. Co było do przewidzenia, zważywszy na fakt, że jest to czynny polityk, a PiS oprócz wielu zwolenników, ma jednocześnie w Wieluniu liczny tzw. elektorat negatywny. Znamienny jest w tym kontekście fakt, że w drugiej turze wyborów prezydenckich wielunianie oddali więcej głosów na Rafała Trzaskowskiego.

Inną kwestią są wątpliwości, czy takie honory są adekwatne do zasług prezydentów dla Wielunia. Rzecz jasna ich obecność na obchodach miała swoją wielką wagę. Uroczystości zyskały podniosłą oprawę i dały Wieluniowi kolejną okazję do zaistnienia na skalę krajową, a nawet międzynarodową. Ale czy to wystarczający powód do przyznania honorowego obywatelstwa? W tym miejscu należałoby najpierw odpowiedzieć na pytania o samą ideę nadawania tego tytułu, a to już temat na oddzielną dyskusję.