Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

"Katyń... ocalić od zapomnienia". W Dzierżążnie upamiętnili zamordowanego w Katyniu Stanisława Szarmacha

Lucyna Puzdrowska
Lucyna Puzdrowska
Przy Zespole Kształcenia i Wychowania w Dzierżążnie posadzono Dąb Pamięci Stanisława Szarmacha, zamordowanego w Katyniu byłego kierownika szkoły.
Przy Zespole Kształcenia i Wychowania w Dzierżążnie posadzono Dąb Pamięci Stanisława Szarmacha, zamordowanego w Katyniu byłego kierownika szkoły. Lucyna Puzdrowska
Doniosła uroczystość religijno-patriotyczna odbyła się w Zespole Kształcenia i Wychowania w Dzierżążnie. W ramach realizacji programu "Katyń... ocalić od zapomnienia", 16 kwietnia przy szkole posadzono Dąb Pamięci Stanisława Szarmacha, zamordowanego w Katyniu byłego kierownika szkoły. Stanęła tu też tablica upamiętniająca dzisiejsze wydarzenie. W uroczystościach udział wziął prof. Marian Szarmach, syn Stanisława.

"Katyń... ocalić od zapomnienia"

Głównym celem programu "Katyń… ocalić od zapomnienia" jest upamiętnienie ofiar zbrodni katyńskiej wymordowanych przez NKWD na rozkaz Stalina, poprzez posadzenie 21.857 Dębów Pamięci i zagwarantowanie im zbiorowej, pokoleniowej pamięci. Każde z drzew ma upamiętniać jedną zamordowaną osobę z listy katyńskiej, która zginęła w Katyniu, Miednoje, Kozielsku lub Charkowie.

Realizacja programu stwarza okazję do zaszczepienia młodemu pokoleniu pamięci o tragicznej historii wojny, widzianej przez pryzmat losów konkretnego człowieka i jego najbliższych. To przede wszystkim nauka wrażliwości na to, co wspólne i wymaga szczególnej dbałości - Miłości do Ojczyzny.

Szkoła w Dzierżążnie przystąpiła do programu "Katyń… ocalić od zapomnienia" we wrześniu 2023 roku

W szkole podjęto wiele działań, aby przybliżyć uczniom ideę programu i sylwetkę Stanisława Szarmacha, nauczyciela i kierownika szkoły w latach 1922 -1939, zamordowanego strzałem w tył głowy przez NKWD w Katyniu w 1940 roku.

Zorganizowano specjalne lekcje poświęcone zbrodni katyńskiej, w tym spotkanie z Barbarą Kąkol, dyrektor Muzeum Kaszubskiego im. F. Tredera w Kartuzach. 26 marca br. w żywej lekcji historii brali udział uczniowie starszych klas. Małgorzata Wnuk-Lipińska, dyrektor placówki, przybliżyła młodzieży losy oficerów z Kaszub, którzy zginęli w Katyniu, a wśród nich tę najważniejszą postać – Stanisława Szarmacha.

Stanisław Szarmach

Urodził się 12 listopada 1897 roku w Lipach w powiecie kościerskim. Brał udział w wojnie polsko-bolszewickiej w 1920 r. Ukończył seminarium nauczycielskie w Grudziądzu. W 1922 r. otrzymał posadę kierownika szkoły podstawowej w Dzierżążnie. Początki pracy były bardzo trudne, pełnił bowiem jednocześnie funkcję dyrektora, nauczyciela a zarazem woźnego. Bardzo szybko rodzice, jak i dzieci polubili swojego nauczyciela. Wspominali, że: zawsze był pogodny i uśmiechnięty. Był myśliwym i dlatego z wielką uwagą słuchaliśmy jego opowiadań o zwierzętach i roślinkach. Organizował nam wolny czas.

Pracując w szkole w Dzierżążnie, poznał nauczycielkę Łucję Rynkowską. Pobrali się w 1937 r.

Pod koniec sierpnia 1939 r. został skierowany do Ośrodka Zapasowego 16. Dywizji Piechoty w Radomiu. Brał udział w walkach z agresorem niemieckim jako oficer Zgrupowania "Radom". Oddział Stanisława Szarmacha wycofywał się na wschód, aby dotrzeć do Rumunii lub Węgier. W rejonie Biłgoraju dowództwo zgrupowania przyjęło warunki radzieckie złożenia broni. Zgodnie z umową mieli otrzymać dokumenty. Rosjanie nie dotrzymali w pełni warunków, gdyż tylko szeregowi zostali zwolnieni. Oficerów wzięto do niewoli.

Zostali zamordowani w Katyniu, wśród nich Stanisław Szarmach. Nazwisko dawnego nauczyciela szkoły w Dzierżążnie znalazło się na tablicy upamiętniającej nauczycieli pomordowanych przez hitlerowców w latach II wojny światowej umieszczonej przy SP nr 1 w Kartuzach.

16 kwietnia uroczystości zainaugurowano mszą świętą pod przewodnictwem bpa Arkadiusza Okroja

Msza święta w intencji Ojczyzny i Stanisława Szarmacha odbyła się z udziałem pocztu sztandarowego i całej społeczności ZKiW Dzierżążno, w kościele Chrystusa Króla Wszechświata w Borowie. Odprawił ją bp Arkadiusz Okroj, biskup pomocniczy diecezji pelplińskiej w asyście ks. Grzegorza Fąferko, proboszcza parafii.

W homilii bp Arkadiusz przypomniał słowa z przemówienia prezydenta Lecha Kaczyńskiego, które wygłosić miał 10 kwietnia 2010 roku w Katyniu. Jak wiadomo, nie dotarł do Katynia...

- Ważną częścią tej próby fałszerstwa było kłamstwo katyńskie. Historycy nazywają je wręcz kłamstwem założycielskim PRL - przytaczał ks. biskup słowa Lecha Kaczyńskiego, które miał wypowiedzieć w Katyniu. - Świat miał się nigdy nie dowiedzieć. Rodzinom ofiar odebrano prawo do publicznej żałoby, do opłakania i godnego upamiętnienia najbliższych.

Całe przemówienie opiera się głównie na słowach: kłamstwo, fałsz, ale też na słowie prawda i nadziei na lepsze jutro.

- Po stronie kłamstwa stoi potęga totalitarnego imperium, stoi aparat władzy polskich komunistów. Ludzie mówiący prawdę o Katyniu płacą za to wysoką cenę. Także uczniowie. W roku 1949 za wykrzyczaną na lekcji prawdę o Katyniu dwudziestoletni uczeń z Chełma Józef Bałka, wyrokiem wojskowego sądu trafia na trzy lata do więzienia. Czyżby - przypomnę słowa poety - świadkiem miały pozostać "guziki nieugięte" znajdowane tu, na katyńskich mogiłach? Tak jak kłamstwo katyńskie było fundamentem PRL, tak prawda o Katyniu jest fundamentem wolnej Rzeczpospolitej. To wielka zasługa Rodzin Katyńskich. Ich walki o pamięć o swoich bliskich, a więc także – o pamięć i tożsamość Polski. Zasługa młodzieży. Uczniów takich jak Józef Bałka. Zasługa tych nauczycieli, którzy – mimo zakazów – mówili dzieciom prawdę. Zasługa księży, zasługa drukarzy nielegalnych wydawnictw. Zasługa wielu niezależnych inicjatyw i "Solidarności". Milionów rodziców opowiadających swoim dzieciom prawdziwą historię Polski. - cytował bp Arkadiusz słowa prezydenta, który zginął w Katastrofie Smoleńskiej w drodze do Katynia.

Nie da się budować trwałych relacji na kłamstwie

- Kłamstwo dzieli ludzi i narody. Przynosi nienawiść i złość. Dlatego potrzeba nam prawdy. Racje nie są rozłożone równo, rację mają Ci, którzy walczą o wolność. My, chrześcijanie wiemy o tym dobrze: prawda, nawet najboleśniejsza, wyzwala. Łączy. Przynosi sprawiedliwość. Pokazuje drogę do pojednania. Zbrodnia Katyńska już zawsze będzie przypominać o groźbie zniewolenia i zniszczenia ludzi i narodów. O sile kłamstwa. Będzie jednak także świadectwem tego, że ludzie i narody potrafią – nawet w czasach najtrudniejszych – wybrać wolność i obronić prawdę - dodał ks. biskup.

Przepiękny, wyjątkowo poruszający program artystyczny

Druga część uroczystości odbyła się w Zespole Kształcenia i Wychowania w Dzierżążnie. To tu zabrali głos goście, m.in. Mieczysław Grzegorz Gołuński, burmistrz Kartuz, który wziął udział w uroczystości ze swoją zastępczynią Sylwią Biankowską. Kilka słów do młodzieży skierował bp Arkadiusz Okroj, a także prof. Marian Szarmach, syn zamordowanego w Katyniu Stanisława Szarmacha.

Niestety, nigdy nie poznał ojca. Gdy przyszedł na świat, Stanisława już w Polsce nie było. Nawet nie wiadomo, czy list od żony Łucji, który wysłała po narodzinach syna, kiedykolwiek do niego dotarł.

- Ojciec poszedł na wojnę w sierpniu, a ja urodziłem się w grudniu - powiedział nam Marian Szarmach. - Nigdy mnie nie widział, ani ja nie widziałem jego. Jak wiadomo, już do nas nie wrócił. Pyta pani o mojego tatę. Powiem pani, że moja mistrzyni uniwersytecka zwróciła kiedyś uwagę, że jak mówię coś rodzicach, to zawsze mówię mama i... ojciec. Nigdy nie miałem szansy zwrócić się do niego... tato.

Najwięcej emocji wywołał wśród licznie zebranych w szkolnej auli program artystyczny, przygotowany przez młodzież pod kierownictwem Izabeli Bliźniewskiej i Agaty Treder, nauczycielek.

Rzadko zdarza się, żeby aranżacja programu w szkole wywoływała tyle wzruszeń i emocji. Perfekcyjnie dobrana muzyka, młodzi, utalentowani wykonawcy, którzy każdą wyśpiewaną nutę i wypowiedziane słowo podkreślali nieskazitelną, pełną powagi adekwatnej do wydarzenia, postawą i zachowaniem.

Nie trzeba chyba mówić, że najwięcej emocji wywołał list Stanisława Szarmacha do żony Łucji, ostatni, który do niej dotarł...

Brawa dla pani Izy i pani Agaty, brawa dla młodzieży. To był niesamowity spektakl.

Posadzenie Dębu Pamięci i odsłonięcie tablicy pamiątkowej

To był główny punkt programu tej religijno-patriotycznej uroczystości. Z uwagi na padający przez cały dzień deszcz, wzięło w nim udział tylko kilka osób, z synem Stanisława Szarmacha na czele. Tablicę odsłonił prof. Marian Szarmach w towarzystwie Małgorzaty Wnuk-Lipińskiej, dyrektor szkoły. Jej poświęcenia dokonał bp. Arkadiusz Okroj.

Oni też dokonali symbolicznego posadzenia dębu w towarzystwie Mieczysława Grzegorza Gołuńskiego, burmistrza Kartuz i przedstawicielki Rodzin Katyńskich, która do dołu wsypała również... odrobinę ziemi z listkami z drzew z Lasu Katyńskiego.

Takich symbolicznych, wzruszających momentów było tego dnia mnóstwo. Tak naprawdę przy takich właśnie wydarzeniach wracamy pamięcią do tego, co wydarzyło się w Katyniu, Miednoje, Kozielsku czy Charkowie. Dziś już możemy do tych wydarzeń wracać i głośno o nich mówić. Prawda zwyciężyła nad kłamstwem.

od 7 lat
Wideo

Polskie skarby UNESCO: Odkryj 5 wyjątkowych miejsc

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na kartuzy.naszemiasto.pl Nasze Miasto