Jeżeli inwestorzy chcą stawiać Farmy Wiatraków, to niech kupią od rolników potrzebne tereny. Potem niech stawiają wiatraki oraz stworzą sobie warsztat pracy, ale za własne pieniądze, a nie kosztem biednych rolników. Warto zwrócić uwagę na umowy, które inwestorzy tylko odczytują, nie dając rolnikom szansy dokładnego zapoznania się z warunkami i skontaktowania z prawnikiem. Umowy te są bardzo zawiłe i niezrozumiałe, nie tylko dla laika, ale nawet dla wykształconego człowieka.
Samorządowcy i urzędnicy wraz burmistrzem niech też pokażą społeczeństwu umowy, zanim je podpiszą, aby mieszkańcy wiedzieli ile na tym zarobi gmina. Największy szkopuł jest w tym, że przedstawiciele gminy i samorządowcy mogą dysponować gruntami należącymi do rolników, a nie do gminy. A tu chodzi przecież o własność indywidualną, a własność to święta rzecz, którą chroni prawo i Konstytucja.
My rolnicy będziemy bronić i chronić swojego zdrowia i zdrowia naszych rodzin, a także wartości człowieka i przyrody. Natomiast cwaniaki, którzy zwęszyli mamonę i chcą się dorobić na krwawicy rolnika i robotnika, niech się obudzą, bo zło wyrządzone przez nich, wróci i to z nawiązką.
Seria pożarów Premier reaguje
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?