Zobacz, jak powstaje polowy szpital covidowy w Łodzi. Gdzie się mieści? Kiedy przyjmie pierwszych pacjentów? ZDJĘCIA

Budowa szpitala w hali Expo rozpoczęła się pod koniec października. Początkowo szpital miał być gotowy w połowie listopada, ale ten termin nie zostanie dotrzymany. Placówka ma być gotowa na przyjęcie pacjentów pod koniec listopada.

- Do zagospodarowania mamy 5700 mkw., a prace postępują bardzo szybko - mówi Piotr Klimczak, pełnomocnik wojewody łódzkiego do spraw uruchomienia szpitala tymczasowego. - Zabudowa jest już niemal skończona, kończy się układanie kabli, trzeba wyposażyć łazienki.

W szpitalu znajdą się 272 łóżka, w tym sto wyposażonych w respiratory. 15 łóżek z tych stu stanie w strefie o wzmożonym nadzorze, zbliżonej do oddziału intensywnej opieki medycznej. Twórcy szpitala mają nadzieję, że nie będzie potrzeby ich użycia.

Przy budowie szpitala polowego pracuje od 40 do 60 osób. Dużo czasu zajmuje przygotowanie instalacji: sanitarnej, elektrycznej, sieci teleinformatycznej, tlenowej oraz wentylacji.

Szpital będzie podzielony na trzy sekcje, oznaczone różnymi kolorami. Ma to ułatwić pracę medykom. W strefie wzmożonego nadzoru znajdzie się 15 łóżek z terapią tlenową. Będą ustawione w jednym pomieszczeniu, by ułatwić pracę lekarzom i pielęgniarkom. W drugiej strefie przewidziano 85 łóżek wyposażonych w respiratory, natomiast w trzeciej 172 łóżka z instalacją tlenową, do których - w razie potrzeby - również będzie można podłączyć respiratory. Z wyjątkiem strefy wzmożonego nadzoru, w wydzielonych pomieszczeniach znajdzie się od 6 do 8 łóżek. Przygotowywanych jest również kilkanaście łazienek.

- Sprzęt jest sukcesywnie dostarczany - mówi Piotr Klimczak. - 60 łóżek dostarczą szpitale z województwa łódzkiego, natomiast 100 Agencja Rezerw Materiałowych, resztę dokupimy. Robimy przegląd dostarczanego sprzętu, nie wszystkie łóżka ze szpitali nadają się do użytkowania. Czekamy jeszcze na tomograf, rentgen, usg. Cały sprzęt będzie instalowany w jednym czasie.

Równolegle trwa poszukiwanie osób chętnych do pracy w szpitalu. Jak informuje Piotr Klimczak do tej pory zgłosiło się ok. 20 osób, a potrzebnych jest nawet 300, łącznie z kadrą pomocniczą.

Placówka ma być gotowa na przyjęcie pierwszych pacjentów pod koniec listopada.

- Mam jednak nadzieję, że nie będzie takiej konieczności - mówi Piotr Klimczak. - Chorzy będą tu bowiem trafiać w sytuacji, gdy zachorowań będzie przybywać i zabraknie miejsc w tradycyjnych szpitalach w województwie.

Szpital jest tak budowany, by użyte materiały można było ponownie wykorzystać, gdy placówka przestanie być potrzebna. Do odzysku nadadzą się m.in. profile, płyty, elementy instalacji. Rozbiórka szpitala może potrwać nawet dłużej niż jego stawianie i zająć dwa-trzy tygodnie.

Dokładny koszt powstania szpitala polowego nie jest znany. Wojewoda zapowiadał, że może on wynieść ok 7 mln zł brutto, ale na rozliczenie trzeba będzie poczekać do zakończenia prac.