Żłobek w Wieluniu ma zostać otwarty we wrześniu 2020 r. Dotacja przepadnie?

Powtórzony przetarg na budowę żłobka dla 100 dzieci został rozstrzygnięty 11 września. Urząd Miejski w Wieluniu powierzył wykonanie inwestycji firmie spod Gorzowa Śląskiego. Kontrakt opiewa na kwotę 6 mln zł. Na terenie w rejonie ulicy Sadowej rozpoczęły się roboty przygotowawcze. Nie jest to jednak jeszcze zasadniczy proces inwestycyjny, bo na ten wykonawca nie uzyskał jeszcze pozwolenia. Przed złożeniem wniosku do starostwa firma musiała wykonać wielobranżową dokumentację projektową oraz uzyskać wszelkie uzgodnienia. Zgodnie z umową, budowa żłobka ma zakończyć się do czerwca 2020 r. Czyli pół roku później niż wynika to z warunków rządowego programu Maluch plus. Czy w takim razie gmina utraci dofinansowanie w kwocie 3 mln zł? Wokół tego tematu narosło wiele niejasności.

W temacie dotacji burmistrz powołuje się na ustalenia z urzędnikami ministerstwa i wojewody. Z pism tych instytucji w żaden sposób nie wynika jednak, że budowa żłobka może zakończyć się w połowie 2020 r., jak to będzie miało miejsce w Wieluniu. Zmieniony może być jedynie termin uzyskania wpisu do rejestru żłobków. Roboty, które są objęte dofinansowaniem, muszą zostać wykonane do 31 grudnia 2019 r. Tego terminu wojewoda nie jest władny wydłużać, bo program Maluch plus zwyczajnie nie przewiduje takiej możliwości. Po zapoznaniu się z dokumentami radni zarzucili burmistrzowi, że przedstawiał im błędne informacje.

- Wbrew twierdzeniom burmistrza, że można budować żłobek w cyklu dwuletnim, zadanie musi być wykonane i zapłacone do 31 grudnia br. Opóźnić może się ewentualnie tylko oddanie placówki do użytku - mówił na wrześniowej sesji radny Sławomir Kaftan, odnosząc się do pisma urzędu wojewódzkiego do burmistrza.

Pismo to stanowi odpowiedź na wystosowaną w lipcu oficjalną prośbę burmistrza o przesunięcie terminu otwarcia żłobka z lutego na wrzesień 2020 r. Odpowiedziano, że prośba jest przedwczesna, skoro nie podpisano jeszcze umowy z wykonawcą. Zaznaczono, że wojewoda będzie mógł przychylić się do wniosku tylko w sytuacji, kiedy „wystąpią nieprzewidziane okoliczności, za które gmina nie będzie ponosiła odpowiedzialności”. Tymczasem ratusz określił w przetargu termin zakończenia budowy żłobka na 30 czerwca 2020 r. Czyli z góry założono, że wystąpią nieprzewidziane okoliczności...

Odnośnie przesunięcia terminu samej budowy żłobka burmistrz Okrasa monitował w Ministerstwie Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej. Na pismo w tej sprawie skierowane do resortu pod koniec czerwca nie uzyskał jednak odpowiedzi. Zapytaliśmy w biurze prasowym MRPiPS wprost: czy burmistrz Wielunia kiedykolwiek uzyskał zapewnienie, że gmina otrzyma dofinansowanie mimo ukończenia budowy żłobka w połowie 2020 r.? W odpowiedzi czytamy z grubsza to samo, co we wspomnianym piśmie urzędu wojewódzkiego do ratusza. Czyli że w wyjątkowej sytuacji można zmienić termin zakończenia zadania, którym jest dzień uzyskania wpisu do rejestru żłobków. Takie zgody były już wydawane wielokrotnie przez wojewodów przy aprobacie ministerstwa. Nie ma jednak mowy o żadnym ewentualnym przesunięciu terminu zakończenia robót.

- Zmiana terminu zakończenia zadania nie może wpłynąć na termin wykorzystania środków dofinansowania oraz wkładu własnego beneficjenta. Środki dofinansowania i wkładu własnego muszą być wykorzystane do 31 grudnia 2019 r. - nadmienia Małgorzata Czerepak z Biura Promocji MRPiPS.

Nie byłoby całej tej gonitwy i próśb o wydłużenie terminów, gdyby urząd odpowiednie wcześnie przygotował się do inwestycji. Biorąc pod uwagę rygorystyczne wymogi państwowego programu, wykonawca tak dużego zadania powinien być wyłoniony na początku roku. We wniosku gminy Wieluń o dotację jako datę rozpoczęcia budowy żłobka wpisano 1 kwietnia. Okazało się to mrzonką. Ratusz dopiero pod koniec maja był gotowy do ogłoszenia przetargu. Już wtedy rodziły się poważne wątpliwości, czy uda się zbudować żłobek do końca 2019 r.

Pierwszy przetarg został unieważniony. Paweł Okrasa tłumaczył, że ceny są zbyt wysokie, a nawet gdyby zdecydowano się na ofertę za 7 mln zł, to i tak szanse na wykonanie kontraktu w tym roku byłyby znikome. Po wstępnych uzgodnieniach z urzędnikami ministerstwa i wojewody burmistrz polecił ogłosić nowy przetarg, tym razem z terminem wykonania 30 czerwca 2020 r.
Po unieważnieniu pierwszego przetargu sugerowano burmistrzowi inne rozwiązanie. Proponowano, aby w tym roku skupić się na przygotowaniu projektu żłobka, potem złożyć wniosek do kolejnej edycji programu Maluch plus i jak najszybciej ruszyć z budową w 2020 r.

- Naprawdę można się do tego solidnie przygotować. Co nagle, to po diable. Wiele błędów można po drodze popełnić - mówiła Anna Dziuba-Marzec.

Paweł Okrasa nie chciał iść tą drogą. Wskazywał, że wówczas żłobek byłby otwarty w lutym 2021 r. A tak będzie gotowy na przyjęcie maluchów - o ile wszystko pójdzie zgodnie z planem - we wrześniu 2020 r. Burmistrz zaryzykował więc utratę 3 mln zł tylko dlatego, żeby nie opóźniać otwarcia placówki o kolejne pół roku. Tak jakby robiło to jakąś wielką różnicę w sytuacji, kiedy żłobek miał już dawno funkcjonować (pierwszy raz gmina nie wykorzystała dotacji w 2018 r.).

Kontrakt na budowę żłobka opiewa na 6 mln zł, jednak do rachunku trzeba jeszcze doliczyć budowę infrastruktury na nieuzbrojonym obecnie terenie w rejonie ul. Sadowej. Szacowany koszt budowy drogi wraz z kanalizacją deszczową i oświetleniem wynosi 1,5 mln zł. Kolejne 500 tys. zł pochłonie rozbudowa sieci wodociągowej i kanalizacyjnej. Jakie koszty opieki nad dziećmi w żłobku poniosą rodzice, tego nie wiadomo. Na zapytania radnych w tej sprawie burmistrz odpowiada, że stosowne wyliczenia przedstawi na początku przyszłego roku.