Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Zamiast do wieluńskiego radia, kamera trafi do MDK

Magdalena Kopańska
Kadrowanie, prowadzenie kamery - praca operatora nie jest łatwa...
Kadrowanie, prowadzenie kamery - praca operatora nie jest łatwa... fot. Magdalena Kopańska
Zamiast do dziennikarzy lokalnego radia, kamera kupiona za pieniądze marszałka województwa trafiła do Młodzieżowego Domu Kultury.

W placówce rozpoczyna działalność klub filmowy. Za filmowcami amatorami już pierwsze próby z kamerą.

O zakupie kamery stało się głośno dwa lata temu. Radny wojewódzki z Wielunia Franciszek Widera z prezesem radia Bogną Kanicką nawiązali współpracę z łódzkim oddziałem TVP. 24 tys. zł na zakup kamery dał Urząd Marszałkowski. Cel: promocja południowych powiatów i integracja województwa. Kasa trafiła na konto powiatu.

O tym że kupiona za publiczne pieniądze kamera może trafić w prywatne ręce, zaczęto mówić głośno później. Jak tłumaczył wówczas starosta Andrzej Stępień, wszystko robione było w pośpiechu, ale pieniądze przyjęte zostały w dobrej wierze. Przekazać za darmo kamery powiat nie mógł, a na odpłatność nie zgodziło się radio.

I tak sprzęt trafił do Młodzieżowego Domu Kultury. Tam przeleżał ponad rok, zanim dojrzał pomysł na jego wykorzystanie.

- Mieliśmy w planach utworzenie klubu młodych filmowców, ale decyzję tę przyspieszyło przekazanie nam kamery - przyznaje Włodzimierz Kałczak, dyrektor MDK. - Młodzież będzie rejestrowała najważniejsze wydarzenia w mieście, potem będziemy je archiwizować. Przy tej okazji młodzi ludzie będą uczyć się montażu.

Zgłosiło się do tego kilkanaście osób. Zawodu będzie ich uczył Artur Godyń, nauczyciel informatyki w Zespole Szkół nr 2 - informatyk, z zamiłowania operator i grafik komputerowy. Choć do dyspozycji młodzi mają niezły sprzęt, opiekun koła podkreśla, że kamera to nie wszystko.

- Dobre zdjęcia to nie tylko sfilmowanie materiału, ale też kadrowanie, prowadzenie kamery, ustawienie balansu bieli - wymienia Artur Godyń.
Dla młodych filmowców nabycie wspomnianych umiejętności jest najważniejsze, ale też najtrudniejsze.

Podczas kręcenia materiałów podglądają pracę operatorów lokalnej telewizji. Jak podkreśla Artur Godyń, kamerzysta musi być zarazem montażystą. Tylko wtedy efekt jego pracy będzie wart pokazania.

- Materiał musi być dynamiczny. Trzeba wiedzieć, gdzie się ustawić i radzić sobie ze światłem. Inaczej filmuje się w pomieszczeniach, a inaczej w plenerze - podkreśla trzecioklasista Kajetan Krykwiński.

Młody filmowiec po raz pierwszy miał w ręku kamerę dwa lata temu, kiedy jego klasa musiała się zaprezentować w krótkim filmie. Mimo upływu czasu fascynacja pozostała, podobnie jak u Krzysztofa Panka.

- Filmowanie bardzo mi się podoba. Dzięki temu poznajemy nowych ludzi i uwieczniamy ulotne chwile - zauważa Krzysztof.

Dla młodych filmowców frajdą jest już samo zaglądanie w miejsca na co dzień nie-dostępne dla zwykłych śmiertelników. Na razie materiały montują na zwykłych komputerach. Aby jednak efekty ich pracy przypominały reportaże z prawdziwego zdarzenia, potrzebują lepszego sprzętu.

Plany działania kółka są bardzo ambitne. Młodzi zapaleńcy chcieliby, by powstało w MDK studio filmowe.

od 12 lat
Wideo

Protest w obronie Parku Śląskiego i drzew w Chorzowie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wielun.naszemiasto.pl Nasze Miasto