Zabytkowy pałac w Rudzie zmienił właściciela i dostanie nowe życie. Plany coraz ambitniejsze ZDJĘCIA

W ubiegłym tygodniu prezes stowarzyszenia Tacy Sami Waldemar Kluska podpisał akt notarialny, dzięki czemu stowarzyszenie stało się właścicielem zabytkowego pałacu w Rudzie. Zabytek powstał w XIX wieku. W ostatnich latach kilka razy zmieniał właściciela, brak było jednak pomysłu na zagospodarowanie obiektu tak, by nie niszczał.

CZYTAJ TEŻ: Zapomniany pałac w Rudzie

Na pomysł wpadł Waldemar Kluska, który w minionej kadencji przedstawił radzie miejskiej koncepcję zagospodarowania zabytku na Dzienny Dom Seniora. Radni mimo, że wstępnie wykazali zainteresowanie koncepcją ostatecznie nie zdecydowali się na zakup obiektu argumentując, że kadencja zbliża się do końca i nie chcą zostawiać nowej radzie na starcie tak dużego zadania, jakim jest odrestaurowanie i zaadaptowanie obiektu.

Kluska nie porzucił jednak pomysłu i postanowił cel zrealizować poprzez stowarzyszenie, które prowadzi. Tacy Sami pozyskali nawet środki zewnętrzne na zakup sprzętu i rewitalizację otaczającego pałac parku. Pomogła społeczność miejscowości z sołtysem na czele.

Teraz Kluska zrobił kolejny krok w kierunku realizacji swojej wizji. Jeszcze zanim doszło do podpisania aktu notarialnego, prezes stowarzyszenia z pomocą syna i zięcia wykonali na około pałacowych obiektach prace remontowe.

Wyremontowany został między innymi dach spichlerzu znajdującego się w kompleksie, dzięki czemu warunki atmosferyczne nie będą już tak znacząco wpływać na stan budynku.

Udało się także pozyskać ok. 600 m. kw. dachówki na dwa budynki gospodarcze znajdujące się na terenie przy pałacu. Dachówki pozyskano z jednego z obiektów znajdującego się na terenie dawnej cukrowni za zgodą właściciela.

Osobiście z synem i zięciem to robiliśmy. Trwało to około dwóch miesięcy. Ze względu na pandemię koronawirusa nie mieliśmy możliwości zaangażowania nikogo - mówi Waldemar Kluska.

Wykonanie prac we własnym zakresie pozwoliło także zminimalizować koszty. Udało się także zdobyć kostkę brukową do utwardzenia części terenu.

Waldemar Kluska przyznaje, że powstanie domu seniora to jeszcze daleka przyszłość. Wcześniej jednak stowarzyszenie wyremontuje budynki gospodarcze, na które pozyskano dachówkę. Tam mają powstać warsztaty terapii zajęciowej. Jak mówi Kluska, warsztaty w gminie oczywiście już istnieją, jednak borykają się niedoborem miejsca. Co więcej, prezes stowarzyszenia chciałby prowadzić konkretne kształcenie dla osób z niepełnosprawnościami tak, by mogły znaleźć pracę przy mającym powstać w Rudzie domu seniora.

Zlecono już wykonanie projektu adaptacji dwóch budynków na ten cel.

W tym roku składamy wniosek o utworzenie warsztatów, w przyszłym byłoby wykonanie i mam nadzieję, ze na koniec przyszłego roku otworzymy już warsztaty - mówi Waldemar Kluska.

Miejsce kształcenia ma tam znaleźć 25-30 osób. Prezes stowarzyszenia zamierza starać się o 70 proc. dofinansowania ze strony państwa na otworzenie warsztatów.

Stowarzyszenie pozyskało już także inne materiały poza wspomnianą dachówką, które posłużą do prac na terenie kompleksu. Jak mówi Kluska, mogą one stanowić część wkładu własnego przy pozyskiwaniu dofinansowań na realizację całego przedsięwzięcia.

Realizacja ambitnych planów ma zająć kilka lat, a jej łączny koszt będzie liczony w milionach. Z czasem prezes stowarzyszenia zamierza otworzyć zbiórkę internetową. Liczy także na wsparcie sponsorów, zarówno finansowe, jak i rzeczowe. Kluska zdaje sobie sprawę, że nie wszyscy wierzą, że cel ostatecznie uda się osiągnąć, ale tym się nie przejmuje.

-O ośrodku stowarzyszenia też tak mówili - komentuje.

Ośrodek tymczasem od lat z powodzeniem zapewnia pełen wachlarz zajęć rehabilitacyjnych.

W ubiegłym roku w ośrodku uruchomiono kolejne - hydroterapię, z której dzięki pozyskanym środkom bezpłatnie korzystać mogli przez kilka miesięcy mieszkańcy trzech powiatów.