Wypadek w pracy zrujnował życie pana Grzegorza. Mieszkaniec Wierzchlasa potrzebuje pomocy

Uraz głowy, kręgosłupa szyjnego, rdzenia kręgowego, porażenie czterokończynowe, niewydolność oddechowa. 21 listopada 2019 roku rodzina Sakowskich z Wierzchlasa zapamięta na zawsze.

Ten dzień powraca do nas we wszystkich koszmarach, niezmiennie wywołując dreszcz przerażenia. Tata uległ wtedy wypadkowi w pracy. Przygniotła go naczepa od samochodu ciężarowego. Ten moment zmienił życie całej naszej rodziny- nie ukrywa syn pana Grzegorza.

Do wypadku na terenie Zakładu Z1 w Wieluniu. Pan Grzegorz, pomocnik lakiernika, został przyciśnięty przez tylną klapę wywrotki. Z poważnymi obrażeniami ciała został przewieziony najpierw do szpitala w Wieluniu, gdzie wykonane zostały badania, a następnie do szpitala w Łodzi. Jak komentowała na bieżąco Małgorzata Barańska, Dyrektor Marketingu i PR'u Wielton S.A., z informacji uzyskanych od lekarza, życiu i zdrowiu pracownika nie zagrażało niebezpieczeństwo.
O wypadku pisaliśmy TUTAJ
Niestety, skutki wypadku okazały się być bardzo poważne. 3 miesiące na oddziale intensywnej terapii, a następnie kolejne 3 miesiące codziennej walki o życie.

Wreszcie tata wyszedł ze szpitala, jednak to nie oznaczało końca jego trudnej drogi, to właściwie początek... Konsekwencją wypadku jest czterokończynowy niedowład. Bez respiratora tata nie byłby w stanie oddychać. Chociaż żyjemy nadzieją, że stan taty wreszcie się poprawi, to los rzuca nam coraz to nowe przeszkody- prosi o pomoc rodzina pana Grzegorza.

By pomóc w rehabilitacji mieszkańcowi Wierzchlasa wystarczy przekazać dowolną darowiznę na profilu SIEPOMAGA.PL

Zarówno mama, ja, jak i mój młodszy brat chcemy zrobić wszystko, żeby tacie niczego nie zabrakło, jednak sami nie dajemy już rady. Proszę, pomóż nam- apelują bliscy pana Grzegorza.