Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Wykopaliska archeologiczne przy dawnych murach obronnych w Wieluniu [ZDJĘCIA]

Redakcja
Fot. Zbigniew Rybczyński
Trwają prace archeologiczne przy dawnych murach obronnych w Wieluniu. To kolejna szansa powiększenia kolekcji znalezisk sprzed wieków.

Wykopaliskami w rejonie baszty Męczarni kieruje Waldemar Golec, kierownik działu archeologicznego Muzeum Ziemi Wieluńskiej. Zostały zlecone w związku z planowaną budową przyłącza cieplnego do nowego budynku handlowo-usługowego u zbiegu ulic Krakowskie Przedmieście i Reformackiej. Nitka ciepłownicza biegnie przy dawnych murach obronnych, a jest to teren objęty ścisłą ochroną konserwatorską.

- To oznacza, że wszelkie wszelkie prace ziemne wymagają wyprzedzających badań archeologicznych – mówi Waldemar Golec z MZW. - Wprawdzie mamy tutaj wąski wykop, ale długi na przeszło 30 metrów, więc jest szansa, że trafimy na coś ciekawego.

Badania mają potrwać do końcówki września. Celem jest zejście do warstwy gruntu pierwotnego. Wykop biegnie w miejscu mającej średniowieczny rodowód fosy miejskiej. Na terenie pomiędzy wodą i murami obronnymi dawni mieszkańcy uprawiali ogródki warzywne. W późniejszym okresie teren ten gęsto pokryła zabudowa gospodarcza. Natrafiono już na pozostałość konstrukcji, która najprawdopodobniej stanowiła granicę fosy.

- Nie jest to jednak pierwotny szalunek z czasów króla Kazimierza. Podejrzewam, że pochodzi z końcówki XVIII wieku – mówi Waldemar Golec.

Wykop przy Podwalu odsłonił kilka XX-wiecznych „zabytków” techniki: trójżyłowy kabel elektryczny w papierowo-blaszanej otoczce, biegnące w dwóch rurach kable telefoniczne, a także szeroki betonowy kanał, który stanowi pewną zagadkę, bo nie widnieje na planach, którymi dysponują archeolodzy. Wszystko wskazuje, że służy odprowadzaniu wody, która płynie pod ulicą Piłsudskiego i dalej przez park Żwirki i Wigury rowkiem będącym pozostałością fosy.

- W latach 70. rygor inwentaryzacji powykonawczej był już w miarę przestrzegany przez geodetów, więc moim zdaniem jest to obiekt powstały najpóźniej w latach 50., może 60. Wspólnie z pracownikiem urzędu miasta drogą dedukcji doszliśmy do wniosku, że jest to najprawdopodobniej część kanału, który gdzieś na Podwalu mocno skręca w kierunku zachodnim i dalej zapewne podąża za Franciszkanami w stronę odkrytego cieku w rejonie ul. Wodnej. Są to nasze przypuszczenia. Może w jakimś głębokim archiwum zachowały się zakurzone plany tego kanału – domniemywa szef działu archeologicznego MZW.

Jest też nieczynna studnia z kręgów betonowych, z której wyciągnięto sporo bezwartościowych odpadów. Ale trafiły się też ceramiczne korki butelek od piwa z okresu okupacji hitlerowskiej. Widnieje na nich używany przez Niemców międzywojenny herb miasta z trzema wieżami oraz nazwa Welun (jedna z dwóch, obok Welungen, która obowiązywała w czasie II wojny). Te przedmioty trafią do zbiorów Muzeum Ziemi Wieluńskiej.

Jednak wszystko to, co najwartościowsze, potencjalnie skrywa spong, czyli dolna warstwa, do której prowadzący wykopaliska dopiero się dokopią. Podczas poprzednich badań w rejonie boiska przy ul. Okólnej udało się na tym poziomie odnaleźć głowicę miecza.

- Dla mnie najfajniejsze byłoby znalezienie albo denara wieluńskiego albo czegoś chociażby z okresu potopu, kiedy przez fosę podstawiano drabinę. A nuż widelec coś wtedy komuś wypadło i zatonęło – dodaje Waldemar Golec.

od 7 lat
Wideo

Uwaga na Instagram - nowe oszustwo

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wielun.naszemiasto.pl Nasze Miasto