Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Wycinka drzew na terenie dawnej cukrowni w Wieluniu. Burmistrz dał zgodę na usunięcie 70 drzew

Zbigniew Rybczyński
Zbigniew Rybczyński
Zbigniew Rybczyński
Trwa wycinka drzew na terenie dawnej cukrowni w Wieluniu. Decyzja o wykarczowaniu części starego parku wzbudza rozgoryczenie mieszkańców. Piły poszły w ruch, bo drzewa kolidują z planowanymi inwestycjami prywatnego właściciela działki. W galerii prezentujemy aktualne zdjęcia całego zielonego obszaru przy ul. Długosza, którego większa część znajduje się w rękach gminy.

Burmistrz Paweł Okrasa zezwolił na usunięcie 70 drzew w rejonie ul. Długosza. To konsekwencja wcześniejszych decyzji władz Wielunia dotyczących zmiany przeznaczenia części parku i jego sprzedaży prywatnemu podmiotowi. Przy wydaniu zgody na wycinkę urzędnicy opierali się na zapisach miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego z 2017 r. W nim obszarowi, na który kilka dni temu weszła ekipa z piłami, przypisano funkcję produkcyjno-usługową.

Właśnie kolizją drzew z planowanymi inwestycjami firma AMGB Drop motywowała wniosek. Inwestor ma w planach budowę hali magazynowej, biurowca, hali sprzedaży oraz dróg wewnętrznych, parkingów i sieci uzbrojenia technicznego.

- Mając na względzie obowiązujący plan zagospodarowania przestrzennego, burmistrz Wielunia wydał decyzję na usunięcie 70 drzew i zobowiązał wnioskodawcę do nasadzeń zastępczych na sąsiedniej działce gminnej w ilości minimum 200 drzew w terminie do 30.11.2022 r. - informuje magistrat.

Przeznaczone do wycinki są m.in. klony zwyczajne, lipy drobnolistne, jesiony wyniosłe, topole białe, brzozy brodawkowate, świerki pospolite, wiązy szypułkowe. Za usunięcie drzew naliczono wnioskodawcy opłatę w wysokości 99 tys. zł, zgodnie z cennikiem określonym w rozporządzeniu ministra środowiska.

Decyzja po myśli inwestora, mieszkańcy osiedla zawiedzeni

Mieszkańcy osiedla są rozgoryczeni skalą wycinki. Wiedzieli, co się święci, jednak liczyli, że władze odmówią zgody na usunięcie większości drzew, zgodnie ze stanowiskiem konserwatora zabytków (o nim w dalszej części artykułu). Marnym pocieszeniem z ich z punktu widzenia jest nałożony na inwestora obowiązek nasadzeń kompensacyjnych.

- Potrzeba kilkudziesięciu lat, aby odtworzyć to, co on zniszczył w dwa dni. Wystarczy przyjrzeć się obwodom pni, niektóre drzewa miały ponad 100 lat – podnosi Marta Pawłowska.

Decyzja burmistrza jest niemal w pełni zgodna z oczekiwaniami inwestora co do ilości usuwanej zieleni. „Wyroku” uniknęło tylko jedno drzewo, bo wykryto na nim ptasie gniazdo w trakcie dodatkowych oględzin. Wniosek nie dotyczył pomników przyrody, które są chronione z mocy ustawy.

- Z inicjatywy burmistrza przy udziale mediatora spotkały się strony postępowania oraz zainteresowani mieszkańcy w celu podjęcia próby wypracowania kompromisu i poznania swoich stanowisk – czytamy w stanowisku ratusza.

Do momentu publikacji niniejszego artykułu nie udało nam się skontaktować z inwestorem.

Plan miejscowy uchwalony z naruszeniem prawa?

Sprawą wycinki w Wieluniu zainteresowała się łódzka grupa Społeczni Opiekunowie Drzew. Pojawił się zarzut naruszeń prawa związanych z niezgodnością planu miejscowego dla byłej cukrowni ze studium przestrzennym Wielunia. Jeszcze przed rozpoczęciem wycinki, do wieluńskiej prokuratury złożono zawiadomienie o możliwości popełnienia czynu zabronionego przy sporządzaniu planu, a także przy wydawaniu zezwolenia na wycinkę drzew. Poinformowano o tym m.in. władze miasta i wojewodę łódzkiego. Do tego wątku jeszcze wrócimy po uzyskaniu stosownych wyjaśnień.

Konserwator zabytków pozytywnie zaopiniował wycięcie jedynie 10 drzew

Obszar dawnej cukrowni (działającej w latach 1912-2003) ma status zabytkowy. W związku z tym przed wydaniem decyzji urzędnicy zasięgali opinii łódzkiego konserwatora zabytków. Ten zaopiniował pozytywnie wycięcie jedynie 10 drzew ze względu na ich zły stan zdrowotny. Do usunięcia pozostałych 61 wnioskowanych drzew, uznanych za zdrowe, konserwator odniósł się negatywnie.

Stanowisko konserwatora zabytków nie jest wiążące dla gminy i ostatecznie okazało się nie mieć znaczenia dla urzędników ratusza. Decydujące znaczenie miał plan miejscowy, który zresztą – jak przypomina wieluński urząd – był uzgadniany m.in. z Wojewódzkim Urzędem Ochrony Zabytków, a w trakcie lokalnych konsultacji nie składano propozycji innego sposobu zagospodarowania tego terenu. Radni zatwierdzili plan jednogłośnie.

Na prawach strony włączyła się do postępowania wrocławska Fundacja EkoRozwoju. Nie wniosła ona jednak odwołania od decyzji, czym zawiedzeni są mieszkańcy osiedla. Administracyjna zgoda na wycinkę stała się prawomocna 27 grudnia 2021 r.

Działka z drzewami została sprzedana w 2019 r.

Działkę 62/1 z częścią drzewostanu gmina sprzedała spółce AMGB w 2019 r. Cena nieruchomości o łącznym areale 1,84 ha, na której znajduje się dawny magazyn cukrowni, wyniosła 1 mln 293 tys. zł.

Na terenie dawnej cukrowni znajdują się jedyne w mieście drzewa wpisane do rejestru pomników przyrody. Opłakany stan parku to wynik długoletnich zaniedbań władz miasta. Pomimo ponawianego w strategicznych dokumentach wymogu "intensywnej odnowy parku", nic w tym zakresie nie zrobiono. We wrześniu 2021 r. magistrat przyznał, że "nie ma koncepcji rewitalizacji terenu parku po byłej cukrowni". W galerii prezentujemy aktualne zdjęcia całego zielonego obszaru przy ul. Długosza, który w większej części znajduje się we władaniu gminy.

Wycinka drzew na terenie dawnej cukrowni w Wieluniu. Burmist...

od 7 lat
Wideo

Pismak przeciwko oszustom, uwaga na Instagram

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wielun.naszemiasto.pl Nasze Miasto