Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Wojenny dramat Wielunia. Unikatowe zdjęcia miasta po nalotach i z czasów okupacji

Zbigniew Rybczyński
Zbigniew Rybczyński
facebook/Ziemia Wieluńska
Po bombardowaniu Wieluń zmienił się w jedno wielkie gruzowisko i cmentarzysko. Zachowało się mnóstwo zdjęć z tego okresu. Zamieszczone w galerii fotografie, zarówno czarno-białe, jak i koloryzowane, publikujemy dzięki uprzejmości autora profilu facebookowego Ziemia Wieluńska. Pochodzą one z jego zbiorów prywatnych.

1 września 1939 r. zapisał się jako najczarniejsza data w dziejach Wielunia. W pierwszych godzinach wojny piloci niemieckich „sztukasów” przypuścili kilka zmasowanych ataków na pozbawione obrony miasto. Tylko podczas pierwszego nalotu eskadry Luftwaffe zrzuciły na pogrążony we śnie Wieluń 112 bomb burzących o wadze 50 kg oraz 29 półtonowych bomb zapalających. Nurkujące bombowce nowego typu wydawały przeraźliwy ryk „trąb jerychońskich”. Mieszkańcy w popłochu uciekali z miasta.

- Nikt nie patrzył, czy kto prosił o pomoc, ratował tylko swoją skórę. Byle uciec jak najdalej. I proszę sobie wyobrazić, jaki musiał być strach, jaka panika, że nikt nie potrafił zapanować nad tą sytuacją. Przecież można było powiedzieć: słuchajcie, nalot minął, uratujmy tego czy innego. Ale to było niemożliwe, bo takie przerażenie było... W ludziach było widać obłęd! - wspominał wielunianin Stanisław Sęczkowski, który bombardowanie przeżył jako 17-letni chłopak.

Szacunki rozmiaru zniszczeń podawane w źródłach polskich i niemieckich są prawie zgodne. W gruzach legło 70-75 proc. miejskiej zabudowy. Bomby niszczyły zabytkowe obiekty - kościół farny, synagogę, mieszczańskie kamienice, klasztor poaugustiański. Szczególnie wymowny jest fakt, że w pierwszej kolejności zbombardowano szpital, na którym miał znajdować się wymalowany znak Czerwonego Krzyża. Pociski spadły zarówno na główny gmach lecznicy, jak i na budynek z oddziałem położniczym. Zginęło co najmniej 18 osób spośród pacjentów i białego personelu. Przypuszczalną liczbę ofiar nalotów w całym mieście określono na 1.200.

Atakując Wieluń, Niemcy pogwałcili normy prawa międzynarodowego. Bomby nie mogły trafić w obiekty o militarnym znaczeniu, bo takich w mieście nie było. Nie stacjonowali też tutaj żołnierze. Od zdobycia Wielunia nie zależała dalsza ofensywa niemieckich wojsk. Bombardowanie odbyło się w warunkach niewypowiedzianej wojny. Tragicznego wrześniowego poranka wielunianie nie mieli szansy uchronić się przed atakami z powietrza. Ustalenia badaczy pozwalają dziś nazywać operację Luftwaffe w Wieluniu aktem terroru na bezbronnej ludności, który wypełnia znamiona zbrodni wojennej.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na wielun.naszemiasto.pl Nasze Miasto