Kibice obejrzeli dobry mecz, z wieloma sytuacjami podbramkowymi. Wynik otworzył w 24. minucie Damian Zawieja, wykorzystując dobre podanie Pawła Dubiela. Drużyna trenera Andrzeja Lewandowskiego cieszyła się z prowadzenia tylko kilka minut. Podrażnieni utratą bramki goście, wzmocnieni kilkoma zawodnikami z pierwszej drużyny Widzewa, zepchnęli wielunian do defensywy. Efektem były dwie bramki łodzian w 30. i 33. minucie.
Po przerwie swoje szanse miały obie ekipy. Bliżsi strzelenia kolejnej bramki byli łodzianie, ale obronną ręką wychodził bramkarz WKS Szymon Olkusz. Gospodarzom udało się wyrównać na sześć minut przed końcem regulaminowego czasu gry. Strzał zza pola karnego trafił w rękę jednego z widzewiaków i sędzia podyktował rzut karny. Jedenastkę pewnie wykorzystał Jakub Grodzki. W końcówce spotkania WKS był bardzo bliski gola na wagę zwycięstwa. Marcin Adamczyk precyzyjnie przymierzył z rzutu wolnego, jednak piłka odbiła się od słupka. W ostatecznym rozrachunku, obie drużyny mogą być zadowolone z remisu.
Po 34. kolejkach wielunianie zajmują 10. miejsce w tabeli trzeciej ligi łódzko-mazowieckiej z dorobkiem 48 punktów. Za tydzień WKS zmierzy się na wyjeździe z wiceliderem Bronią Radom.
Trener Wojciech Łobodziński mówi o sytuacji kadrowej Arki Gdynia
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
