Protest jednego z właścicieli działek na terenach "za torami" sprawił, że w Wieruszowie zaczęto powątpiewać, czy szumnie zapowiadana budowa zakładu Yetico dojdzie do skutku. Władze miasta stają na głowie, by inwestor nie uciekł gdzie indziej. W firmie tymczasem uspokajają, że nie ma co bić na alarm.
- Z naszego punktu widzenia nie ma podstaw, by mówić, że inwestycja jest zagrożona. Nasze plany budowy zakładu w Wieruszowie są bardzo poważne - mówi "Dziennikowi Łódzkiemu" Antoni Barański, dyrektor produkcji w Yetico S.A. - Harmonogram budowy nie został jeszcze ściśle ustalony. Na razie trwają prace przygotowawcze i spokojnie czekamy na ich efekt.
Więcej na ten temat w dzisiejszym "Nad Wartą".
Polskie skarby UNESCO: Odkryj 5 wyjątkowych miejsc
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?