Mieszkanka Wieruszowa była w szoku, gdy zajrzała do własnej torebki i zobaczyła, że zniknęło z niej 10 tysięcy złotych, które wcześniej wypłaciła z banku i umieściła w torebce. Nie czekając ani chwili zgłosiła sprawę na policję. Tam zapytano ją z kim widziała się ostatni raz, gdy odpowiedziała, że ze znajomą trop policji został skierowany właśnie na nią i się potwierdził. To sąsiadka okradzionej kobiety, która mieszka obok jej domku rodzinnego.
- Kobieta przyznała się, że wykorzystała nieuwagę swojej sąsiadki i skradła z jej torebki pieniądze. Dzięki sprawnej akcji policji nie zdążyła ich ukryć. Całą kwotę już przekazano pokrzywdzonej - mówi Radosław Szkudlarek, rzecznik prasowy wieruszowskiej policji.
I nie ukrywa, że okradziona była zszokowana, gdy dowiedziała się przez kogo została okradziona.
Wideo
Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!