Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Wieruszów: Oddział ginekologiczny dalej w zawieszeniu

Daniel Sibiak
– Uważam, że robię dużo dobrego dla tego szpitala - odpowiedziała Józefowi Wróblowi Eunika Adamus, prezes PCM
– Uważam, że robię dużo dobrego dla tego szpitala - odpowiedziała Józefowi Wróblowi Eunika Adamus, prezes PCM Daniel Sibiak
Działalność oddziału ginekologiczno-położniczego w Powiatowym Centrum Medycznym, będzie zawieszona do czerwca. Jeśli w tym czasie dyrekcja szpitala nie znajdzie lekarzy, oddział zostanie zlikwidowany. Taką informację przedstawiła rajcom na piątkowej sesji Eunika Adamus, prezes PCM. I od razu wywołało to falę komentarzy i zarzutów zarówno pod adresem pani prezes, jak i rady nadzorczej spółki.

- Jakie pani podjęła działania, aby nie doszło do takiej sytuacji - pytał radny Marek Stojecki.

Wtórował mu Piotr Morta, który zastanawiał się czy rada nadzorcza wywiązała się należycie ze swoich obowiązków, skoro doszło do zawieszenia oddziału, w efekcie czego pracę straci ponad 20 pielęgniarek.

Szefowa spółki przypomniała, że oddział jest zawieszony od lutego z powodu odmowy podpisania kontraktów przez lekarzy. W grudniu zgodzili się jedynie aneksować umowy do końca stycznia. PCM nie było w stanie zaakceptować ich oczekiwań płacowych, bo oddział przynosi straty. Tylko w 2011 r. było to 700 tys. zł. Szpital miałby więc problem ze zbilansowaniem się na koniec roku: - Straty pogłębiają się, bo nie ma pacjentek. Robiliśmy wszystko, że je przyciągnąć. Oddział został odnowiony, zakupiono łóżka, pościel, młode mamy dostawały wyprawki, wprowadziliśmy nawet gaz rozweselający, ale tendencja cały czas była spadkowa. W ubiegłym roku w poradni ginekologicznej było 3.298 pacjentek, ale na oddział trafiło tylko 905. Średnio na miesiąc w szpitalu odbierano 18 porodów - wyliczała na sesji Eunika Adamus.

Z czego to wynika domyślają się pielęgniarki. Ich zdaniem zbyt mała ilość pacjentek może być efektem wysokiego odszkodowania(800 tys.zł), które szpital pokrył za błąd lekarski przy porodzie.

Niestety poszukiwania innych lekarzy zakończyły się fiaskiem.
- Rozmawiałam z lekarzami z Wrocławia, Łodzi, Opola, Katowic, ale z powodu zbyt dużej odległości , sytuacji finansowej oddziału i braku zabezpieczeń w sali cięć cesarskich nie są zainteresowani. Cały czas szukamy rozwiązań. Dajemy sobie czas do czerwca. Jeśli nikt się nie znajdzie mam kilka pomysłów na uruchomienie nowej działalności lub rozbudowanie rehabilitacji, chirurgii 1 dnia, pracowni endoskopii czy ZOL -u - dodaje Adamus.

Wyjaśnienia pani prezes nie wszystkich jednak przekonały.

- Spółkę uruchomiliśmy w 2008 r. Minęły kolejne lata, a obraz jest raczej niekorzystny. Kolejni pracownicy idą na bruk. Z tego co słyszymy wychodzi na to, że pani się stara, ale efektów nie ma. Trzeba się zastanowić, co jeszcze można zarobić, bo może za chwilę będzie pani likwidatorem szpitala- grzmiał Józef Wróbel, były już członek zarządu powiatu, który niespodziewanie pojawił się na sesji.

Słowa Wróbla zaskoczyły panią prezes, która zapewnia, że sytuacja szpitala jest stabilna i nie ma mowy o zamykaniu kolejnych oddziałów, a tym bardziej całego szpitala.
- Dzięki temu, że szpital został przekształcony w spółkę, powiat nie ma problemu finansowego, z jakimi borykają się chociażby sąsiedzi z Wieluniu i Pajęczna - odpowiedziała pani prezes.

Zasługi pani prezes doceniają włodarze powiatu. Wicestarosta Mirosław Urbaś przypomniał, że gdyby nie jej starania w grudniu Wieruszów straciłby ratownictwo medyczne, którego dobry wynik finansowy w dużej mierze pozwala pokrywać straty oddziału ginekologicznego.

- Jeśli nie uda sie uruchomić naszego oddziału, róbcie wszystko, żeby w tym szpitalu powstał inny oddział, aby pielęgniarki mogły znaleźć zatrudnienie – apelowala jedna z pracownic oddziału ginekologiczno-położniczego. – Poki co w sąsiednich szpitalach nie ma pracy.

Więcej na ten temat w poniedziałkowym wydaniu Dziennika Łódzkiego

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wielun.naszemiasto.pl Nasze Miasto